Nr 20/2023 Na moment

Jak pachnie twoje dzieciństwo?

Magdalena Rewerenda
Teatr

Według danych opublikowanych w tegorocznym raporcie „Młode głowy. Otwarcie o zdrowiu psychicznym”[1], wykonanym na zlecenie Fundacji UNAWEZA i dotyczącym kondycji psychicznej młodzieży, stan emocjonalny osób w tej grupie wiekowej pogarsza się w zatrważającym tempie. Główne przyczyny kryzysu psychicznego młodych osób określane są przez autorów badania jako „triada kryzysu psychicznego”, na którą składają się dojmujące poczucie samotności, skrajnie niska samoocena i wrażenie braku sprawczości. Niemal co trzecia badana osoba ma objawy depresji, cztery na dziesięć osób rozważało podjęcie próby samobójczej, a 10% faktycznie usiłowało się zabić. Prawie 42% uczennic i uczniów szkół podstawowych i ponadpodstawowych przyznało, że w ich najbliższym otoczeniu ktoś mówił o samobójstwie, podjął próbę samobójczą lub odebrał sobie życie. Grupą najczęściej przejawiającą skłonności do zachowań autodestrukcyjnych jest młodzież LGBT+. Opublikowane w raporcie dane statystyczne demitologizują dzieciństwo, którego nie można postrzegać już jako czasu beztroski. Skłaniają także od wsłuchania się w głos młodzieży, coraz bardziej świadomie domagającej się bezpiecznej przestrzeni, która gwarantowałaby jej podmiotowość i sprawczość.

W obliczu pogłębiającego się kryzysu zdrowia psychicznego wśród osób nastoletnich nie dziwi fakt, że młodzież, która zyskuje możliwość bezpośredniej wypowiedzi na swój temat, na przykład uczestnicząc w projektach artystycznych, decyduje się mówić o kwestii własnej kondycji psychicznej: o depresji i myślach samobójczych, swojej seksualności i tożsamości płciowej oraz powiązanych z nimi wykluczeniach i przemocy, a także o niełatwych relacjach z nauczycielami czy rodzicami, od których nie otrzymują potrzebnego wsparcia. To wszak sprawy dla młodych najważniejsze, a często ignorowane przez dorosłych. Tematy te pojawiają się w niemal wszystkich spektaklach teatralnych z udziałem młodzieży, które w ostatnich latach zrealizowane zostały zarówno przez duże sceny instytucjonalne (np. projekty Jakuba Skrzywanka „To my jesteśmy przyszłością” z Teatru Nowego Proxima w Krakowie i „Autokorekta” z TR Warszawa czy „Kolorowe sny” Szymona Adamczaka i Wojtka Rodaka z Teatru Polskiego w Poznaniu), jak i w ramach mniejszych, pozostających na obrzeżach teatralnego mainstreamu inicjatyw, takich jak projekt „Act out. Dzieci i ryby głosu nie mają” będący efektem współpracy Teatru Lalek „Pleciuga” w Szczecinie i Rotary Club Szczecin International. Szczególnym świadectwem wzrostu świadomości dotyczącej wsparcia, jakiego osobom nastoletnim może udzielać teatr, nie są jednak pojedyncze przedsięwzięcia realizowane z młodzieżą, lecz długofalowe strategie programowe. Stowarzyszenie Pedagogów i Pedagożek Teatru latem tego roku zainicjowało trzyletni projekt „Młodzieżowa koalicja performatywna na Czas Chaosu” w warszawskim Teatrze Dramatycznym, a Instytut Kultury Miejskiej w Gdańsku realizuje wydarzenia w ramach kuratorowanego przez Agatę Siwiak kilkumiesięcznego programu Scena Młodych.

To właśnie w gdańskim IKM wyłoniona w otwartym naborze młodzież stworzyła, pod opieką – debiutującej w roli reżyserki – dramatopisarki i dramaturżki Jolanty Janiczak, odpowiedzialnej za dramaturgię Magdy Mosiewicz i choreografki Magdy Jędrej, autorskie przedstawienie zatytułowane „Jak ograć prawdę?”. W trakcie trwającej kilka miesięcy kolektywnej pracy, realizowanej pod hasłem #tytułwymyślimyrazem, której założeniem była pełna swoboda twórcza osób zaangażowanych w projekt, powstał spektakl o tym, co najbardziej obchodzi współczesnych nastolatków i nastolatki. Przedstawienie zapowiedziane zostało jako pokoleniowy manifest, wyrażający nie tylko konkretne postulaty, ale także potrzebę bycia wysłuchanym. Osoby, które go stworzyły, deklarują w stworzonym przez siebie tekście programowym: „Będziemy krzyczeć w przestrzeń, którą wypełnicie wy – publiczność. Pytamy. Radzimy. Żądamy. Prosimy. Działamy na rzecz nas samych. Robimy to przez sztukę. Jesteśmy młodzieżą, która zabiera głos”.

Młodzi twórcy spektaklu skupiają się na sprawach, które są dla nich ważne. W serii przyjmujących rozmaitą formę solowych i zbiorowych scen opowiadają o swoich prywatnych doświadczeniach z wykluczeniem czy kryzysem psychicznym, o skutkach patriarchalnych oczekiwań wobec osób reprezentujących różne płcie, o presji odnoszącej się do wyglądu, braku akceptacji i zrozumienia ze strony rodziców oraz o konsekwencjach życia z mamą narkomanką czy niepłacącym alimentów ojcem. Zwracają uwagę na konieczność ukrywania własnych uczuć i emocji przed dorosłymi, z goryczą opisując drogę do osiągniętego przez siebie mistrzostwa w „ogrywaniu prawdy”, polegającym na wypracowywaniu sposobów przetrwania dzięki maskowaniu i przemilczaniu własnych problemów. Seria osobistych opowieści jest ekspresją intersubiektywnego doświadczenia – zbiorowej biografii młodego pokolenia, którego przedstawicielki i przedstawiciele postanowili zaprotestować przeciwko ich ignorowaniu i uciszaniu. Anarchistyczny gest wypowiedzenia litanii żądań jest uwalniający, ale też wywrotowy: w założeniu ma doprowadzić do obalenia dotychczasowego porządku. W ten sposób teatr staje się przyjazną – bezpieczną, otwartą, włączającą – przestrzenią, gdzie testować można potencjalne scenariusze alternatywnej rzeczywistości, w której dzieci i młodzież stają się podmiotem dyskusji toczącej się w ich sprawie.

Otwarcie przestrzeni, w której osoby młode mogą wypowiadać się bez cenzury, nie respektując założeń narzucanych im przez dorosłych, ma wartość aktywizującą i upodmiotawiającą. Odważne, czasem wręcz wstrząsające wyznania artystów i artystek mogą silnie oddziaływać zarówno na utożsamiających się z nimi nastoletnich widzów i widzki, jak i na dorosłą publiczność, zyskującą szansę weryfikacji swoich wyobrażeń na temat dorastania i własnych, często wypartych, wspomnień. Jednak szczególnym dowodem na to, że gdańskie przedstawienie jest udane nie tylko w wymiarze praktycznym, ale też estetycznym, jest fakt, że jego wartość społeczna (oddanie głosu młodym, ich aktywizacja oraz zwrócenie uwagi na doświadczane przez nich problemy) łączy się z – nie tak oczywistą w przypadku projektów partycypacyjnych z udziałem twórczyń i twórców niezajmujących się sztuką zawodowo – wysoką jakością artystyczną. Dramaturgia skutecznie budującego napięcie tekstu scenicznego gwarantuje balans pomiędzy poruszającymi opowieściami a dystansującą teatralizacją. Zmiany tempa, rytmu i tonacji – od emocjonalnych i przejmujących, osobistych wyznań przez sceny autentycznie dowcipne aż po sekwencje silnie sformalizowane – pomagają uniknąć pułapki sentymentalizmu, a przy tym skutecznie ograniczają przewidywalność kolejnych scen prezentacji. Nieskomplikowana, ale sugestywna warstwa wizualna i zróżnicowane strategie gry aktorów i aktorek, pozwalają w pełni wybrzmieć głosom osób występujących na scenie.

fot. Bogna Kociumbas-Kos | źródło: FB IKM

Mechanicznie wypowiadane odpowiedzi na zawarte w tytule spektaklu pytanie o to, jak ograć prawdę – czyli podtrzymać wygodną dla dorosłych iluzję naiwnej beztroski młodych – stają się dowodem sztampowego charakteru rad i reakcji starszych, często nieadekwatnych do faktycznych potrzeb tego pokolenia. Aktorska intonacja przypomina brzmienie generatora mowy, sugerując, że proste rozwiązania złożonych problemów wynikają z prostego algorytmu, polegającego na dostosowaniu się do nieproduktywnych reprymend i powierzchownego pocieszania, będących domeną dorosłych. Sam uśmiech nie wyleczy depresji, a ignorowanie kłopotu czy obracanie go w żart nie spowoduje, że problem czy choroba zniknie. Twórcy i twórczynie gdańskiego przedstawienia pokazują, że dotychczasowe metody obrony przed trudnościami, sprowadzające się do zapewnienia dobrego samopoczucia dorosłym, okazują się puste i nieskuteczne: są atrapami – podobnie, jak noszone przez aktorów i aktorki kamizelki kuloodporne oraz miecze świetlne. Młodzież zwraca uwagę na brak miejsca, gdzie może czuć się całkiem swobodnie. Ich, urządzane przez rodziców, pokoje jawią się nastolatkom, jakby zrobione były ze szkła: w ich świadomości funkcjonują niczym kolejne narzędzia opresji i sprawowania kontroli, które – wbrew deklarowanej trosce – ograniczają dziecięcą indywidualność i pozbawiają prywatności. W spektaklu jeden z takich szklanych pokojów zyskuje realny wymiar. Na scenie jednak przestrzeń, ograniczona przezroczystymi ścianami, zostaje przejęta przez nastoletnich bohaterów i bohaterki, zmieniających ją w obszar własnej wolności i nieskrępowanej ekspresji. Pieczę nad nią sprawuje DJ (Mac Lewandowski), a każda osoba – występująca lub oglądająca – która się w niej znajdzie, może krzyczeć, śpiewać, mówić i pisać, bez skrępowania wyrażając swoje złości, pragnienia i marzenia. Stworzenie tymczasowej przestrzeni anarchii, gdzie nie obowiązuje władza ograniczająca prawa młodych, staje się mocnym i krzepiącym gestem politycznym. Przepełniony energią finał nie jest jednak naiwny: widzowie i widzki, porwani w wir wspólnej z artystami imprezy, początkowo nie zauważają jednej z aktorek, która za szybą na piętrze, ponad ich głowami, tworzy niezwykłą etiudę ruchową. Używając własnego ciała, pokrywa szklaną ścianę czarną farbą. W ten sposób przypomina, że dzieciństwo może być doświadczeniem trudnym i mrocznym.

Przesłanie przedstawienia wzmocnione jest obecnością nieformalnej „matronki” przedstawienia – Tove Ditlevsen. Cytat z jej książki „Trylogia kopenhaska” zostaje wpleciony w wypowiedź jednego z bohaterów, budując ważną ramę kontekstową całego spektaklu. Autobiograficzna powieść odnosi się do życia duńskiej autorki, która – jako kobieta i artystka – na różnych etapach życia doświadczyła wykluczania ze względu na wiek, płeć czy klasę społeczną, z której pochodziła. Historia jej emancypacji jest opowieścią o marzeniu, w którym pisanie stanowi ostateczne stadium indywidualizacji, uniezależnienia się i upodmiotowienia. Ta potrzeba ekspresji łączy postać Ditlevsen i grupę nastolatków, którzy także zdecydowali się zawalczyć o swoją emancypację za pośrednictwem wypowiedzi artystycznej.

W wyreżyserowanym przez Janiczak spektaklu przebrany za pluszowego misia aktor wygłasza monolog, który w „Trylogii” Ditlevsen znajduje się w części zatytułowanej „Dzieciństwo”:

Dzieciństwo jest długie i wąskie jak trumna, nie można się z niego wydostać samodzielnie. […] ono przykleja się do człowieka jak zapach. Można go wyczuć u innych dzieci, a każde dzieciństwo pachnie inaczej. Swojego zapachu się nie czuje i czasami pojawia się obawa, że jest ono gorsze niż innych. […] Uwolnić od niego może jedynie śmierć, dlatego w dzieciństwie wiele myśli się o śmierci[2].

Wspomniany zapach to najczęściej smród, będący metaforą traum i trudów, kładących się często cieniem na całym życiu. Dzieciństwo jest, jak pisze Ditlevsen w innym, nieprzytaczanym na scenie fragmencie swojej powieści, „mroczne i zawsze popiskuje jak małe zwierzątko, zamknięte i zapomniane w piwnicy”[3]. Tymczasem, co może napawać nadzieją, pozornie miękki pluszak – jak ten, za którego w spektaklu przebiera się jeden z młodych aktorów – okazuje się zwierzęciem drapieżnym, „twardym i kanciastym”: wystarczająco silnym, by zabrać głos we własnej sprawie.

Osoby biorące udział w przedstawieniu, podobnie jak bohaterka „Trylogii kopenhaskiej”, poszukują kogoś, kto by je wysłuchał i zrozumiał. Ditlevsen przyznaje, że – choć potrzebę tworzenia odkryła w sobie dość szybko – czuła, że musi ukrywać ją przed światem tak długo, jak to tylko możliwe. Nazywała ją „piosenką w sercu”, której nikt nie może usłyszeć. Twórczynie i twórcy „Jak ograć prawdę?” przyjmują odwrotną strategię: po długim okresie milczenia pozwalają swoim piosenkom wybrzmieć. Ich ekspresja daje szansę na pozbycie się całych pokładów odkładającego się w nich „smrodu” traum i lęków. Dając ulgę młodym, dorosłą widownię stawia w obliczu pytań o to, jak korzysta z posiadanego przywileju władzy, czy jest w stanie zauważyć, kiedy opieka przeradza się w opresję, i czy – zamiast wsłuchiwania się w głos młodych ludzi – nie wspiera gry pozorów: „ogrywania prawdy”. Gdański spektakl jest atrakcyjny artystycznie, przejmujący emocjonalnie, a przede wszystkim – inicjuje wielopoziomową i wymagającą dyskusję na temat hierarchii władzy, podmiotowości i umiejętności słuchania. A to cecha, która może ratować życie.

 

„Jak ograć prawdę”
scenariusz i piosenki: zespół aktorski (Kuba Buczyński, Ludwik Dybowski (LM), Marianka Jóźwik, Zuza Konsik, Nex Szmuda, Kornelia Tupta, Lilianna Witkiewicz (kajcyntka) 

reżyseria: Jolanta Janiczak 
dramaturgia: Magda Mosiewicz 

wideo: Magda Mosiewicz, Nex Szmuda 
choreografia: Magda Jędra 
DJ: Mac Lewandowski (DiV4) 
oprawa wizualna: Ula Żebrowska 

Instytut Kultury Miejskiej w Gdańsku
premiera: 29.09.2023


Przypisy:
[1] M. Dębski, J. Flis, MŁODE GŁOWY. Otwarcie o zdrowiu psychicznym. Raport z badania dotyczącego zdrowia psychicznego, poczucia własnej wartości i sprawczości wśród młodych ludzi w Polsce, Fundacja UNAWEZA, Warszawa 2023.
[2] T. Ditlevsen, Trylogia kopenhaska, przeł. I. Zimnicka, Wołowiec 2021.
[3] Tamże.