Miejsca kultury, galerie i kolektywy znajdujące się przy Świętym Marcinie podczas remontu ulicy nie przerywają swojej działalności i zapraszają do siebie. Pomimo szumu koparek otwierają drzwi i wpuszczają do swojego świata, przypominają, że są, że remont nie zniszczył współtworzonej przez nich przestrzeni i nie zakopał ich pod gruzami. Siedemnastego czerwca, w ramach wydarzeń Generatora Malta mogliśmy zwiedzać Święty Marcin od strony jej działań, gościli nas animatorzy, artyści i – chwilowo – kucharze.
Własnoręcznie wyrabiane pieczątki z ziemniaków z napisem „Ostrøv”, która w wielu językach słowiańskich oznacza „wyspę”. Pieczątki zmieniają się w frytki i smażą na oczach gości. Na co dzień Ostrøv to czytelnia i pracownia self-publishingowych publikacji działająca od dwóch lat. Remont nie przeszkadza jej w funkcjonowaniu, publikowaniu, w spotkaniach z artystami i innymi gośćmi.
Rafał Żarski w roli przewodnika po Pasażu pod Złotą Kopułą opowiada o opuszczonych lokalach i o dawnym, gwarnym życiu tego miejsca przed powstaniem w Poznaniu niezliczonych galerii handlowych. Czy po rewitalizacji ulicy Święty Marcin pasaż wróci do życia, a jego lokale zapełnią klienci?
„Czas Kultury” od dwóch lat zamieszkuje przestrzeń przy Świętym Marcinie. Najnowszy numer pisma poświęcony jest „Kontestacjom ’68”. Podwórko zostało zmienione w ogród, redaktorzy częstują indiańskimi eliksirami i naparami, grzybkami, ziołami – kuchnią rewolucji. Kolacji towarzyszy film Katarzyny Borelowskiej o rewolucji ’68, wyświetlany na ścianie podwórka, i rozmowy kontestacyjne.
Fot. Barbara Sinica, www.barbara.sinica.pl
Maciej Krajewski vel Łazęga Poznański opowiada i pokazuje zdjęcia, które zostały wykonane podczas wizyty we Lwowie. Można podziwiać niesamowite zdjęcia architektury Lwowa, lwowian i ukrytych zakątków miasta. Fotograf wtajemniczył również zwiedzających w podziemne życie zakładu, gdzie wyświetlono zdjęcia Lwowa na starych szpitalnych negatoskopach, które fotograf wykupił i przy ich pomocy realizuje gry ze światłami i kolorami.
W Domie troje młodych ludzi zaprasza do niedawno otwartej przestrzeni artystycznej. W miejsce to trzeba jeszcze będzie włożyć sporo pracy, ale nie brakuje mu potencjału, a jego gospodarzom chęci i energii. Domie znajduje się w samym centrum ulicy Święty Marcin, przypomina wiejską chatę, która została wyrwana ze swojego kontekstu i magicznym sposobem przeniesiona między bloki centrum aglomeracji.
Grzegorz Tracz – jeden z architektów powstającej właśnie nowej odsłony Świętego Marcina opowiada podczas spaceru o pomyśle przebudowy i o przyszłości ulicy. Spacerowicze mieli okazję dowiedzieć się, co czeka centralną ulicę Poznania i zapytać o wszystko, co przyszło im do głowy. Nowoczesne urządzenia do sadzenia prawie 8-metrowych drzew, które mają tu stanąć, zaimponowały nawet najbardziej sceptycznym uczestnikom spaceru.
„We are the world, we are the children”
Czas Kultury poleca! Dziś na Festiwalu Malta:
17:00, 20:00 – Uchodź! Kurs uciekania dla początkujących
19:00 – Kampania społeczna / Guests like locals
22:30 – Eldorado
Przeczytaj także inne teksty o wydarzeniach odbywających się w ramach Generatora Malta.