Nr 21/2023 Na dłużej

Polityki niesprawności i kapitał wykluczenia

Magdalena Zdrodowska
Społeczeństwo Patronat

Polityki niesprawności

U progu lat 60. XX wieku, kiedy na dobre rozpędziła się zimnowojenna, militarno-technologiczna machina, pojawiła się wizja cyborga – sprzężenia technologii z silnym, sprawnym ciałem amerykańskiego astronauty z (nieodległej) przyszłości. Cybernetycznie wzmocniony i udoskonalony, poradzić miał on sobie w ekstremalnych warunkach przestrzeni kosmicznej. Stanisław Lem, rozczarowany tą wizją rozwoju człowieka, przystosowanego do radzenia sobie w warunkach skrajnie trudnych, ale i o bardzo wąsko określonej specyfice, w „Paszkwilu na ewolucję” (1964) nakreślił koncepcję „mutabilności”, w której mutacje, postrzegane zazwyczaj jako odstępstwo od pożądanej normy, Lem uznaje za „nieodzowne, jako próbę wyjścia z krytycznej sytuacji”[1] i twierdzi, że „tworzą [one] wewnątrz populacji jej pogotowie alarmowe, jej ewolucyjną rezerwę”[2]. Oto słabość i odstępstwo od znormalizowanego ciała i rutynowych scenariuszy działania są niezbędnym ratunkiem w czasach kryzysu.

Blisko sześćdziesiąt lat później Zofia nierodzińska w tekście otwierającym wystawę „Polityki (nie)dostępności: obywatelki z niepełnosprawnościami i osoby sojusznicze”[3] pisze: „Jako przeżytnicy na planecie Ziemia musimy nauczyć się żyć z uszkodzeniami wywołanymi przez przemoc kapitalizmu, kolonializmu i gatunkowizmu”. Z jednej strony to gorzki komentarz do otaczającego nas porządku, ale z drugiej, w kontekście wystawy wskazuje on na niepełnosprawną cielesność, kreatywność oraz misterne, a zarazem mocne sieci troski i wsparcia jako strategie przetrwania w kryzysie.

Obydwa te głosy rezonują z tradycją studiów o niepełnosprawności, z jednej strony eksponującą powszechność uszkodzenia, które nie jest wcale tak niecodzienne, jak przyjęło się sądzić, a z drugiej strony zachęcającą, by postrzegać je w kategoriach życiodajnej różnorodności.

Uszkodzenie jako norma

Na powszechność i nieuchronność uszkodzenia i niepełnosprawności uwagę zwracają aktywiści z ruchu osób z niepełnosprawnościami poprzez określenia, takie jak: „osoba tymczasowo sprawna” (temporary able-bodied) w miejsce „pełnosprawnej”. Jego celem jest rozbrojenie dychotomicznego i rozdzielnego podziału na sprawnych i niepełnosprawnych, który sprawia, że rozwiązania ukierunkowane na dostępność – czasami kłopotliwe estetycznie i przestrzennie, a zazwyczaj kosztowne – jawią się jako sprawa dotycząca (kłopotliwej) mniejszości. Opatrzenie „sprawności” warunkiem „tymczasowości” czyni dostępność udogodnieniem ukierunkowanym potencjalnie na wszystkich, gdyż każdy może stać się osobą z niepełnosprawnością, a starzenie włącza tę perspektywę w konwencjonalne życiowe scenariusze. Natalia Pamuła zauważa jednak, że idea „tymczasowej sprawności”, jakkolwiek cenna poprzez zmianę perspektywy, jest oparta na uprzywilejowaniu, względnie bezpiecznym i zasobnym życiu białych reprezentantów klasy średniej, zamieszkujących duże miasta Zachodu[4]. Dla ludzkich i nie-ludzkich mieszkańców mniej bezpiecznych i sytych rejonów (czy to geograficznych, czy społecznych) niepełnosprawność trwale wpleciona jest w doświadczenie całych populacji eksploatowanych jako siła robocza w niebezpiecznych warunkach bez stosownych zabezpieczeń, redukowanych do producentek i dostawców produktów spożywczych, miotanych między ustawicznie uszczelnianymi i militaryzowanymi granicami na skutek wojen i kryzysu klimatycznego.

Na powszechny, populacyjny wymiar doświadczenia niepełnosprawności zwraca uwagę Sunaura Taylor w książce „Bydlęce brzemię. Wyzwolenie ludzi z niepełnosprawnością i zwierząt”[5], opisując produkowaną na masową skalę niepełnosprawność zwierząt, wtłoczonych w ramy przemysłowej produkcji mięsa, jajek, mleka czy wełny. Autorka czyni to jednak nie tylko w relacji do koszmarnych warunków i okrucieństwa, jakich doświadczają zwierzęta hodowlane, ale i projektowania ich jako istot uniepełnosprawnionych przerośniętym umięśnieniem czy wymionami, które uniemożliwiają zdrowy rozwój i poruszanie się. Do niepełnosprawności projektowane są nie tylko zwierzęta hodowlane, ale i niektóre rasy zwierząt towarzyszących z uniemożliwiającymi oddychanie deformacjami głowy (jak u buldogów francuskich) czy utrudniającymi poruszanie się deformacjami łap (jak u kotów rasy munchkin).

Jonathan Sterne, historyk techniki, ukuł termin normalnych uszkodzeń (normal impairment)[6]. Ze względu na populacyjny charakter umknęły one kategorii niepełnosprawności, stając się po prostu elementem „mutabilności” ludzkich ciał, uwzględnianym podczas projektowania rzeczy i procesów. Sterne przywołuje przykład powszechnego niedosłyszenia, będącego wynikiem środowiska, w jakim wiele osób funkcjonuje, oraz praktyk społecznych, w jakich biorą udział. Umożliwia ono zniesienie np. hałasu emitowanego przez ultraszybkie suszarki do rąk montowane w publicznych toaletach. Mechanizm zdolny do wytworzenia tak silnego strumienia powietrza jest bardzo głośny i trudny do wytrzymania dla osób o nieuszkodzonym słuchu. Badacz pisze także o powszechnym w środowisku akademickim przemęczeniu (fatigue) i stanie permanentnie rozproszonej uwagi, których znaczenie podkreślane jest na przykład w instruktarzach wypełniania wniosków grantowych, a nawet przy pisaniu artykułów naukowych. Zalecają one, aby wziąć pod uwagę wspomniane słabości i projektować teksty dla czytelnika, który jest stale przemęczony i nie w pełni sił intelektualnych.

Uszkodzenie i będąca jego konsekwencją niepełnosprawność nie są niewinne. Zawsze przekładają się na działania polityczne niewyłącznie związane z dostępnością i równouprawnieniem. Te ostatnie najłatwiej przełożyć na konkretne postulaty i hasła aktywistyczne, co odpowiada konwencjonalnemu rozumieniu ekspresji politycznej. W odniesieniu do zmieniających się technologicznych ekosystemów polityki niesprawności przejawiają się chociażby w projektowaniu, które bierze pod uwagę nie wyjątkowy, lecz populacyjny charakter fizycznych, sensorycznych czy kognitywnych możliwości człowieka. Owo realizujące się w designie „odniepełnosprawnianie” tego, co wcześniej uznawane było za nienormatywne, także jest działaniem politycznym – jak każde projektowanie rzeczy, przestrzeni, usługi albo upowszechnienie pracy zdalnej.

grafika: Magdalena Sobolska

Uszkodzenie w czasach kryzysu

Osoby ubogie, z niepełnosprawnościami i ich opiekunki, reprezentanci mniejszości, kobiety, dzieci czy zwierzęta są najbardziej narażeni na negatywne konsekwencje kryzysów. Zmediatyzowane kryzysy-spektakle ukazują anatomię nakładających się na siebie i wzmacniających się wykluczeń. Jednocześnie w czasach uszkodzeń powodowanych przemocą kapitalizmu, kolonializmu i gatunkowizmu doświadczana przez te grupy strukturalna słabość (vulnerability) pojawia się na horyzoncie możliwych scenariuszy coraz liczniejszych społeczności, które dotąd nie musiały obawiać się o swoje bezpieczeństwo i dobrostan (poza nieuchronnością słabości związanej z niepełnosprawnością wynikającą ze starości).

Warto spojrzeć na polityki niesprawności jako pozytywne, strategiczne i niedoraźne działania związane z uwzględnieniem (szeroko rozumianej) niepełnosprawności w codziennym funkcjonowaniu nie tylko społeczności Globalnego Południa, które w opartej na ekskluzji logice dyskursów kolonialnych obsadzane były w roli uniepełnosprawnianych podmiotów, odbiegających od zachodniej normy. Polityki niesprawności byłyby takimi strategiami, które biorą pod uwagę nowe wymiary relacji człowieka z otoczeniem wynikające z wielkoformatowych procesów, takich jak zmiany klimatyczne czy konflikty zbrojne, które okaleczają ludzi, relacje społeczne, zwierzęta i ziemię.

Niezbędność takich polityk prognozuje Lennard J. Davis, kreśląc koncepcję dysmodernizmu; porządku, który sprzęga z niepełnosprawnością (disability)[7]. Autor przewiduje, że w owym (nadchodzącym) porządku niepełnosprawność będzie modelową tożsamością, eksponującą zależność, podatność na zranienie, bogatą w historyczną pamięć przeszłych form wykluczenia (społecznego, politycznego czy prawnego) i naświetlającą mechanizmy społecznej opresji. Modelowość tej nowej tożsamości zaś zasadzać się będzie na upowszechnieniu uszkodzeń i niepełnosprawności poza sferami, w których dziś się pojawiają, towarzysząc najczęściej środowiskowej degradacji, ubóstwu czy migracji powodowanej zmianami klimatycznymi lub przemocą.

Doświadczenie pandemicznego zamknięcia i konsekwencje zerwania globalnych łańcuchów dostaw produktów upowszechniły doświadczenia niedoboru i izolacji. Przez to zuniwersalizowały doświadczenie właściwe niepełnosprawności, spełniając dysmodernistyczną wizję modelowej niepełnosprawności, którą opisał Davis. Pisząc to, mam na uwadze fakt, że osoby z niepełnosprawnościami i ich opiekunki, a szczególnie ci niepełnosprawni, którzy żyją w instytucjach, odczuli pandemiczne restrykcje szczególnie dotkliwie. Nakaz pracy z domu, zachowywania dystansu był możliwy do zrealizowania w stosunkowo nielicznych, a w skali globalnej uprzywilejowanych regionach, będąc znacznikiem kapitalistycznego porządku i celebracją stylu życia klasy średniej. Mimo to kryzys COVID-19 ujawnił potencjał niepełnosprawności jako kondycji opartej na społecznych sieciach kontaktów, wsparcia i działania oraz oddolnych, lokalnych i doraźnych rozwiązań.

Kryzysy, z którymi mamy do czynienia w wyniku zmian klimatu, wojen czy pandemii COVID-19, obnażają ułudę samowystarczalności – zarówno w odniesieniu do instytucji, krajów, jak i indywidualnych ciał. Wszystkie zależą od form wsparcia, od „innych” połączonych sieciami produkcji i dystrybucji, od łańcuchów dostaw, w tym energii, materiałów, produktów spożywczych i medycznych do migrujących pracowników, a także systemów wsparcia i opieki tworzonych na poziomie globalnym, narodowym i międzyludzkim. W sytuacjach kryzysowych sieci wypracowane przez grupy nieuprzywilejowane stają się modelem tego, w jaki sposób radzić sobie z niedoborem i zagrożeniem. Za przykłady posłużyć mogą permakulturowe sposoby gospodarowania wodą (a dokładniej jej oszczędzania), które są stosowane przez rdzenne społeczności, albo długa lista rozwiązań wymyślonych przez osoby z niepełnosprawnościami lub dla nich, włączone (choć częściej przejęte) do głównego nurtu konsumenckiej technokultury.

Cassandra Hartblay, antropolożka i teatrolożka, swoją książkę relacjonującą kilkuletnie badania prowadzone wśród społeczności osób z niepełnosprawnościami w Rosji zatytułowała „I Was Never Alone or Oporniki”[8]. Tytułowych oporników odczytuje jako elementy wspierające i dające oparcie. Autorka wskazuje na niepełnosprawność jako „źródło siły i społecznych współzależności”. Polityki niesprawności (także ekonomicznej, społecznej czy politycznej) są politykami współzależności, wsparcia i kryzysowych praktyk działania – kapitału, którym dysponują wykluczeni.

Tekst pochodzi z książki zbiorowej „Polityki (nie)dostępności / Політики (не)доступності / Politiken der (Un)Zugänglichkeit” pod redakcją Zofii nierodzińskiej, która wydana została przez Galerię Miejską Arsenał w Poznaniu.

Publikacja jest kontynuacją wystawy zorganizowanej w lutym 2022 roku w Galerii Miejskiej Arsenał oraz międzynarodowego sympozjum pod tym samym tytułem. W zbiorze znalazły się teksty ośmiorga autorów i autorek w trzech wersjach językowych: polskiej, ukraińskiej i niemieckiej oraz w opracowaniu na tekst łatwy do czytania i rozumienia (ETR) w języku polskim, a także dokumentacja fotograficzna wystawy i towarzyszących jej wydarzeń. Projekt książki uwzględnia standardy dostępności materiałów drukowanych, dodatkowo nieodpłatnie udostępniamy książkę w formie audio w trzech wersjach językowych.


Przypisy:
[1] Stanisław Lem, Summa technologiae, Warszawa 2021, s. 461.
[2] Ibidem.
[3] Galeria Miejska Arsenał w Poznaniu, 11.02–10.04.2022.
[4] Natalia Pamuła, Wykład wprowadzający do cyklu „Studia o niepełnosprawności: badania, opór, zmiana”, online, 28.09.2022.
[5] Sunaura Taylor, Bydlęce brzemię. Wyzwolenie ludzi z niepełnosprawnością i zwierząt, Warszawa 2021.
[6] Jonathan Sterne, Diminished Faculties. A Political Phenomenology of Impairment, Durham 2021.
[7] Lennard J. Davis, Bending over Backwards: Disability, Dismodernism, and Other Difficult Positions, New York 2003.
[8] Cassandra Hartblay, I Was Never Alone or Oporniki: An Ethnographic Play on Disability in Russia, Toronto 2020, s. 95.