Nr 21/2024 Na teraz

Litewski Narodowy Teatr Dramatyczny od lat zaprasza do współpracy polskich reżyserów – w Wilnie swoje przedstawienia zrealizowali między innymi Krystian Lupa („Plac Bohaterów”, 2015; „Austerlitz”, 2020) czy Grzegorz Jarzyna („Solaris 4”, 2021), a Łukasz Twarkowski wyreżyserował tu dotychczas dwa spektakle. Premiera trzeciego przedstawienia reżysera, wyprodukowanego we współpracy LNTD i Międzynarodowego Festiwalu Teatralnego Boska Komedia, odbyła się we wrześniu tego roku. Polska publiczność będzie mogła zobaczyć „Quantę” w grudniu. Przekona się wówczas, jak ulotna natura sztuki teatru, multimedialny konkret artystycznych rozwiązań i wielokanałowa, wszechogarniająca różne zmysły prezentacja sceniczna łączą się z nauką w reprezentacji teorii multiwersum. Nawiązanie do zjawisk, praw i pojęć fizycznych zachęca do poszukiwania ich reprezentacji w wykorzystywanych przez Twarkowskiego rozwiązaniach artystycznych.

Tytuł napisanej przez Joannę Bednarczyk sztuki stanowi bezpośrednie i czytelne nawiązanie od fizyki kwantowej. Choć kwant określa najmniejszą cząstkę jakiegoś zjawiska, spektakl – w sposób charakterystyczny dla reżysera „Rohtki” – oddziałuje na widzów różnorodnością i skalą użytych środków. Tekst opowiada o hipotetycznym spotkaniu grupy fizyków – między innymi Wernera Heisenberga, Wolfganga Ernsta Pauli i Irène Joliot-Curie – nad którymi ciąży tajemnica zaginięcia w niejasnych okolicznościach innego fizyka, Ettore Majorana. Akcja rozgrywa się w hotelu Les Moires, gdzie widziano go po raz ostatni. Rozmowy naukowców odnoszące się do ich pracy, wzajemnych relacji oraz zaginięcia kolegi to oś fabuły, na którą nakładane są kolejne warstwy opowieści, co wprowadza już do struktury spektaklu wyobrażenie światów równoległych. Jednym z wątków prezentujących alternatywną rzeczywistość jest obecność współczesnych vlogerów, próbujących rozwikłać zagadkę zniknięcia Majorany.

Twarkowski wykorzystuje repertuar środków teatralnych od dawna charakteryzujących jego twórczość: akcja spektaklu toczy się we wnętrzu zbudowanej na scenie konstrukcji, w której znajdują się aktorki i aktorzy filmowani przez operatorów kamer ukazujących ich działania z kinową precyzją. Temat „Quanty” skłania do poszukiwań analogii pomiędzy tym specyficznym językiem artystycznym a zasadami mechaniki kwantowej: uczestnicy zdarzeń krążą wokół siebie niczym zjonizowane cząsteczki, nawiązując i zrywając relacje z innymi osobami, jakby nie mogli zdecydować się, jaki charakter mają kierujące nimi impulsy, dążenia i emocje. Płynne ruchy kamery zdają się nawiązywać do falowości kwantów. Majorana, który pojawia się na końcu spektaklu, prezentowany jest jako tajemniczy byt pozostający w kwantowej superpozycji. Jego status ontologiczny zdaje się dwudzielny: postać ta jednocześnie jest i nie ma jej w świecie przedstawionym. Gdy bohaterowie opowiadają o swoich snach, zastanawiają się, czy były one jedynie nocną projekcją ich podświadomości, czy realnością – wątpliwości u publiczności podbija sposób prezentacji: na scenie sekwencje ukazane zostają tak, że zdają się równie realne jak wydarzenia na jawie. Prezentowane uniwersa nakładają się na siebie. Która rzeczywistość jest „prawdziwa”?

„Quanta” rozpoczyna się od powolnego tańca kilku par. Kiedy jedna osoba podąża za ruchem drugiej, odpowiadając na jej gesty, ich relacja przypomina wzajemne reakcje na siebie kwantów, które wpływają na siebie, zmieniając kolor czy strukturę. Każdy z dwóch aktów zamyka taniec z serpentynami, tworzący zjawiskowy efekt wizualny. W podobnym stylu tańczyła Amerykanka Loie Fuller, o której w innej scenie spektaklu rozmawiają jego bohaterowie, zainspirowani oglądanym programem telewizyjnym. Etiuda prezentująca taki występ taneczny uznawana jest za pierwszy kolorowy film w historii kinematografii. Powstał, kiedy Thomas Edison ręcznie pokolorował kolejne klatki taśmy filmowej, na której zarejestrowany został taniec Annabelle Moore – naśladowczyni Fuller. Chociaż mieszkająca w Europie przez ostatnie trzydzieści lat życia Fuller zdecydowała się opatentować stworzony przez siebie ruch sceniczny, Moore nie zaprzestała prezentacji tego tańca w kolejnych filmach. W ten sposób artystki znajdujące się po dwóch stronach Atlantyku doprowadziły do stworzenia alternatywnych przestrzeni dla ewolucji specyficznego rodzaju choreografii, co metaforycznie można postrzegać jako kolejne wcielenie – interesującego Twarkowskiego – multiwersum.

Rozważania dotyczące tego, co realne w kontekście potencjalnego istnienia alternatywnej wersji rzeczywistości, są od lat jednym z najważniejszych tematów zainteresowania reżysera „Quanty”, który już w wielu wcześniejszych spektaklach zdawał się nawiązywać do teorii wieloświatów. Różnym porządkom znaczeniowym odpowiadały rzeczywistości prezentowane w zrealizowanym na scenie monachijskiego Kammerspiele „Word on Wirecard” z 2023 roku. Historia o przekręcie Wirecard (ujawniona w 2020 roku defraudacja niemal dwóch miliardów euro przez niemiecką firmę zajmującą się usługami finansowymi i realizacją płatności) łączyła się w tym spektaklu z fabułą filmu „Świat na drucie” Rainera Wernera Fassbindera z 1973 roku. Bohaterowie przenosili się pomiędzy dwoma światami, używając windy, a decyzja, która przedstawiana wersja świata jest prawdziwa, a która symulowana, należała do widzów. W „Respublice” (wyprodukowanej w 2020 roku przez Litewski Narodowy Teatr Dramatyczny oraz Münchner Kammerspiele we współpracy z Instytutem Polskim w Wilnie i Instytutem Adama Mickiewicza) Twarkowski – nawiązując do historycznej, podwileńskiej Republiki Pawłowskiej, stworzonej w połowie XVIII wieku przez Pawła Ksawerego Brzostowskiego – podjął próbę stworzenia wspólnoty organizowanej zgodnie z alternatywnym porządkiem społecznym.

fot. Dmitrij Matvejev | materiały promocyjne Litewskiego Narodowego Teatru Dramatycznego w Wilnie

Wykorzystane w spektaklu fragmenty wideo ukazują grupę aktorów podczas procesu badawczego realizowanego w ramach przygotowywania przedstawienia. W celach badawczych i poznawczych wszyscy twórcy opuścili miasto i wyjechali wspólnie, aby na własnej skórze doświadczyć idei kolektywności. Prezentowane w „Respublice” materiały wideo ilustrowały niepowodzenie podjętej próby. Twórcy, wystawiając immersyjny i interaktywny spektakl, podejmowali kolejną próbę zbudowania wspólnoty – tym razem tworzonej przez aktorki, aktorów i widzów. Z kolei w adaptacji „The Employees” warszawskiego Teatru Studio, zrealizowanej na podstawie powieści Olgi Ravn, do istnienia powołany został alternatywny świat, w którym większość pracy wykonują humanoidy. Spektakl zachęcał do rozważań na temat relacji pomiędzy tym, co ludzkie, a tym, co – choć wydaje się ludzkie – pozostaje nie-ludzkie. Podobne nawarstwianie różnych opowieści, poziomów prezentacji, równoległych rzeczywistości i światów zdaje się charakteryzować wszystkie projekty, zrealizowane przez Twarkowskiego w ostatnich latach.

Jedno z najważniejszych narzędzi użytych w „Quancie”, podobnie jak w wielu wcześniejszych spektaklach jej reżysera, stanowi kamera pozwalająca mu na multiplikacje perspektyw widzenia prezentowanych zdarzeń. Operatorzy krążą między aktorami, a obraz jest wyświetlany na telebimie umieszczonym nad sceną, podobnie jak w „Rohtko” czy „Word on Wirecard”. Montowany w czasie rzeczywistym film nie wyklucza niezapośredniczonego przyglądania się przez publiczność wyłącznie aktorkom i aktorom lub konfrontowania wyświetlanego na bieżąco obrazu z projekcją. Jednak przestrzeń sceniczna funkcjonuje jak plan filmowy, a aktorzy zdają się – znów: podobnie jak w wielu innych projektach Twarkowskiego – odcięci od widzów za sprawą zapośredniczającego ich działania oka kamery. Funkcjonalna scenografia stworzona przez Fabiena Lede także oparta została na sprawdzonych rozwiązaniach – złożona z przypominających przeszklone pokoje modułów zabudowa sceny pozwala na łatwe zmiany, przemieszczenia i łączenie poszczególnych elementów w większą całość. Poprzez analogię do zjawisk fizycznych przywodzi to na myśl skojarzenia z cząsteczkami subatomowymi, takimi jak bozony i hadrony, które razem z innymi cząsteczkami składają się w atomy albo elementy tworzące strukturę kryształu. Pełen dostęp publiczności do zdarzeń we wnętrzu pomieszczeń możliwy jest tylko dzięki pośrednictwu projekcji. Choć w wyniku pracy operatorów i innych osób w czasie rzeczywistym powstaje doskonały technicznie film, sam ruch kamery ma w sobie coś wyjątkowego – szczególny i nieuchwytny rodzaj teatralności, który sprawia, że doświadczenie go jest szczególnym, specyficznym rodzajem doznania łączącego odmienne media.

Współpraca Twarkowskiego z aktorami Litewskiego Narodowego Teatru Dramatycznego i zespołu stałych współpracowników – Paweł Sakowicz odpowiedzialny za choreografię, Lubomir Grzelak tworzący charakterystyczną muzykę, scenograf Fabien Lede, kostiumografka Svenja Gassen czy twórca wideo Jakub Lech – przywołuje na myśl spotkanie naładowanych różnymi ładunkami cząsteczek. Jego efekt nie jest sumą ładunków każdego z elementów, ale – jak w przypadku reakcji jądrowej, kiedy przekroczona zostaje masa krytyczna – zawłaszczającą całą rzeczywistość eksplozją energii. Immersyjna, multimedialna, wielozmysłowa „Quanta” dokonuje pozornie niemożliwego, pozwalając widzom przekroczyć horyzont zdarzeń i wkroczyć w oszałamiający, nieznany wcześniej świat – sztuki, fizyki teoretycznej i wyobraźni.

Joanna Bednarczyk, „Quanta”
reżyseria: Łukasz Twarkowski

scenografia: Fabien Lede
projekcje wideo: Jakub Lech
kostiumy: Svenja Gassen
muzyka: Lubomir Grzelak
reżyseria świateł: Eugenijus Sabaliauskas
choreografia: Paweł Sakowicz
tłumacz: Vyturys Jarutis

Litewski Narodowy Teatr Dramatyczny w Wilnie
we współpracy z Onassis Culture Athens, Międzynarodowym Festiwalem Teatralnym Boska Komedia, Teatrem De Singel w Antwerpii oraz Narodowym Teatrem w Brnie w Czechach
premiera: 13.09.2024