Nr 12/2022 Na teraz

Taka miłość już się nie zdarzy

Łukasz Muniowski
Seriale

On był człowiekiem z poprzedniej dekady, prawdziwym showmanem, królem imprez, zaliczającym na potęgę kolejne fanki. Ona – kobietą przyszłości, weganką, aktywistką i proto-influencerką. Dodatkowo wiązała nadzieje na poważną karierę aktorską z ekranizacją komiksu – a było to w czasach, kiedy jeszcze mało kto potrafił przekładać rysunkowe kadry na język filmu. Pamela Anderson i Tommy Lee. Ich imiona są ze sobą związane na zawsze, mimo że od lat nie są razem. Spotkali się w najlepszym i najgorszym możliwym momencie. Najlepszym, bo trudno wyobrazić sobie parę celebrytów lepiej uosabiającą to, jakie były lata 90. Najgorszym, ponieważ ich nadzieje zawodowe miały wkrótce zostać rozdeptane przez postępującą wielkimi krokami rewolucję cyfrową. To nie „Żyleta” (1996), ale nagranie z podróży poślubnej pary okazało się filmem, który zdefiniował karierę Pameli. Związek pary sprawił, że w życiu Tommy’ego muzyka na zawsze spadła na dalszy plan.

Ich spojrzenia spotkały się na jednej z imprez w lutym 1995 roku. Tommy był pod wpływem ekstasy, najmodniejszego narkotyku dekady. W autobiografii swojego zespołu, Mötley Crüe, zauważa, że kiedy jesteś na ekstasy, Joan Rivers wygląda jak Pamela Anderson, trudno więc ubrać w słowa, jak wyglądała wtedy Anderson. Kanadyjka była wówczas jedną z najbardziej pożądanych kobiet świata, gwiazdą rozkładówek „Playboya”, a jej popularność wzrosła po roli w serialu „Słoneczny patrol” – równie obciachowym jak muzyka Mötley Crüe. To glammetalowy zespół zawdzięczający oryginalną pisownię swojej nazwy („motley crew” oznacza zbieraninę niezwykłych postaci) marce piwa Löwenbräu, wówczas masowo konsumowanego przez muzyków. Cztery dni po pierwszym spotkaniu para wzięła ślub.

Ośmioodcinkowy serial Hulu „Pam & Tommy” z niesamowitą czułością i wyrozumiałością podchodzi do tytułowych bohaterów. Nie traktuje ich życia jak memów, jako które funkcjonują w masowej wyobraźni, ale portretuje jako wrażliwych, kochających się ludzi. Fabuła serialu osnuta jest wokół kradzieży prywatnej kasety pary i konsekwencji udostępnienia jej w internecie. Historia przedstawiona jest z dwóch perspektyw: samych zainteresowanych i człowieka, który ukradł taśmę (Seth Rogen). Życiowy przegrany mści się na ludziach, którzy są znani, piękni, młodzi i bogaci, uosabiają więc wszystko to, czego on pragnie i czego nigdy nie będzie mieć. Dość szybko jednak sprawa wymyka mu się z rąk, a samą kasetę, zakupioną przez internet, ludzie kopiują dla znajomych lub dla zysku. Okazuje się, że na taśmie dorabiają się niemal wszyscy oprócz niego. Serialowi Pamela (Lily James) i Tommy (Sebastian Stan) są dwójką dzieciaków, które zapominają o całym świecie, gdy są ze sobą. Kiedy rzeczywistość wreszcie się o nich upomina, nie puka do drzwi, a od razu je wyważa.

Przez wynikającą z niewinności ignorancję bohaterowie długo nie mogą zrozumieć powagi procesów, których wpływom ulegają. Oto ich prywatność staje się czymś publicznym za pośrednictwem internetu – nowego i jeszcze nieokiełznanego medium (szacuje się, że do 1995 roku jedynie 14% Amerykanów choć raz w życiu było online). Celowo unikam tu zwrotu „sex tape”, bo intencją Anderson i Lee – przynajmniej tak jest ukazuje to serial – nie było nagranie samego aktu seksualnego, lecz udokumentowanie początków ich miłości. A to, że seks jest składową owego uczucia, sprawiło, że na taśmie też się znalazł.

Serialowi Pam i Tommy doskonale reprezentują pokolenie X, szukające celu i znaczenia w konsumpcji. Przynależność generacyjną potwierdza ich status ekonomiczny, pozwalający na komfortowe życie. Podporządkowana przyjemności, wygodzie, bogactwu i przepychowi codzienność zostaje w serialu zobrazowana przez remont w domu Tommy’ego. Towarzyszący temu brak wrażliwości klasowej, świadomości swojej uprzywilejowanej pozycji, szacunku dla pracy własnej i (przede wszystkim) innych oraz ograniczeń finansowych jest tu tak samo spodziewany, co zasadny. Bo bohaterowie nie mają intelektualnych aspiracji, nie chcą też zmieniać świata. Chodzi im jedynie o to, by ich miłość i przyjemności trwały, niezależnie od upływu czasu. Jednakże to właśnie czas jest w serialu najistotniejszy, co uwydatniają piosenki towarzyszące poszczególnym scenom. W tle słychać La Bouche, kanadyjski Len czy The New Radicals, dla mnie osobiście będące potężnymi nośnikami nostalgii. Tu utwory tych grup funkcjonują jako intelektualne skróty, momentalnie wprowadzające określony nastrój.

materiały prasowe Hulu

O ile lata 80. na Zachodzie można uznać za dekadę tandety i hedonizmu (mówiąc oczywiście w ogromnym skrócie), o tyle lata 90. przyniosły następstwa bierności amerykańskiej klasy średniej. Zamieszki rasowe w Los Angeles w 1992 roku otworzyły (białym) ludziom oczy na problemy mniejszości, a wraz z nadejściem zimnego frontu atmosferycznego z okolic Seattle, nastał czas melancholii, ubranej we flanelowe koszule i porwane jeansy. Historyk W. Joseph Campbell wyznacza rok 1995 jako ten, w którym „zaczęła się przyszłość”. To w kwietniu tamtego roku miał miejsce zamach w Oklahoma City, w którym prawicowi ekstremiści wysadzili w powietrze ciężarówkę, zabijając 168 osób. W 1995 roku cały kraj żył procesem O.J. Simpsona, a stażystka Monica Lewinsky zaczęła potajemne schadzki z prezydentem Billem Clintonem w Białym Domu, doprowadzając do największego seks skandalu w historii Ameryki.

Niesamowite dzieje nagrania z dwójką celebrytów wpisują jego bohaterów w ten kontekst jako kolejną ciekawostkę, ale też dowód na konsekwencje ignorancji Amerykanów, regularnie wyśmiewaną przez tamtejsze uliczne sondy, których uczestnicy nie wiedzą, że Europa to kontynent albo którego państwa stolicą jest Paryż. Serialowi Pam i Tommy nie są zainteresowani globalnymi procesami kształtującymi rzeczywistość końca XX wieku, mimo że to właśnie dzięki nim zyskali rozpoznawalność i bogactwo. Historia dwójki celebrytów wydarzyła się w okresie przejściowym między teraźniejszością – w Fukuyamowskim rozumieniu tego terminu – a przyszłością. Udostępnione w internecie nagranie zmieniło sposób konsumowania produktów, ponieważ płacąc za dostęp do niego, nie dostawało się fizycznego dowodu transakcji, nośnika na którym to nagranie się znajdowało. Należało założyć, że gdzieś ten nośnik istnieje, u podstaw domysłu leżało więc coś namacalnego.

W przypadku percepcji dwojga zakochanych ludzi zarejestrowanych na nagraniu zachodził odwrotny proces – nie było już mowy o domysłach, widz doświadczał niezmąconej niczym rzeczywistości. Osoby fantazjujące o seksie z Pamelą Anderson mogły wreszcie zwizualizować swoje projekcje. Wyimaginowana Pamela była jednocześnie mocniej osadzona w rzeczywistości niż jakakolwiek inna gwiazda przed nią.

Pomimo tego przez długi czas funkcjonowała jako karykatura, a nie realna osoba, zmagająca się z realnymi problemami. Głównym ich powodem była wspomniana taśma, na długi czas relegująca Anderson do tej samej pozycji, co aktorki i aktorzy porno – jak oni jest publicznie wyszydzana, prywatnie pożądana. Kiedy po latach poddała krytyce pornografię, nazywano ją hipokrytką, mimo że nagranie, na którym uprawia seks, zostało udostępnione wbrew jej woli.

Serial Setha Rogena i Evana Goldberga humanizuje tę postać, pokazuje, z czym Anderson musiała się zmagać i na jakie kompromisy iść, żeby osiągnąć swój cel. W podobny sposób ukazuje Tommy’ego Lee, którego łatwo wyśmiewać za projekty muzyczne, jak wspomniane Mötley Crüe czy równie koszmarne Methods of Mayhem, ale nie da mu się odmówić pasji, zaangażowania i szczerości. Serialowy Tommy we wszystko angażuje się całym sobą, a entuzjazm z jakim podchodzi do życia jest aż przerażający. Chociaż rozczarowujące jest, że twórcy tak mało miejsca poświęcili przemocy domowej – Tommy spędził cztery miesiące w więzieniu po tym, jak uderzył żonę, gdy ta trzymała na rękach ich syna – selekcja materiału źródłowego rzuca nowe, potrzebne światło na jedną z najbardziej wpływowych par show biznesu końcówki XX wieku. Niech was nie zmylą tatuaże, kolczyki, kiczowata muzyka czy żarty o penisach – „Pam i Tommy” to historia o miłości, która mogła się zdarzyć w określonym czasie i miejscu. Te same czynniki, które o tym zadecydowały, nie pozwoliły jej przetrwać.

 

„Pam i Tommy”
twórcy: Seth Rogen i Evan Goldberg
Hulu