Archiwum
17.05.2012

Wściekłe ptaki nad Warszawą

Dawid Lesiak
Sztuka

O ile wraz z kryzysem temat buntu częściej pojawia się w sztuce europejskiej, o tyle wydaje się, że to jednak młodzi artyści zza naszej wschodniej granicy bardziej dynamicznie, na nieco punkową modłę wyrażają niezadowolenie z otaczającej ich rzeczywistości.

Wystawa „Angry birds” w Muzeum Sztuki Nowoczesnej w ma stanowić catalogue d’oiseaux nowej sztuki protestu. Kurator Dawid Ter-Oganian we współpracy z Darią Atlas i Katią Szczeką wygenerował sytuację, w której ekspozycja dosłownie i w przenośni ukazuje wściekłość młodych obywateli między innymi na zanik demokracji w Rosji. Tytuł został zaczerpnięty z popularnej w ostatnich latach gry pod tą samą nazwą, która jest wdzięczną alegorią protestu: ptaki walczą ze świniami – symbolem władzy, złego systemu czy zniewolenia. Ilustruje to sytuację ostatnich lat: kryzys, rozpad gospodarki w Grecji, falę agresji we Francji, bezrobocie w Hiszpanii, akcję Occupy Wall Street w Nowym Jorku czy demonstracje w byłych republikach radzieckich. Wściekłe ptaki są metaforą ludzi, którzy być może stracili nadzieję oraz którym pozostaje wziąć sprawy w swoje ręce i wyjść na ulice.

Architektura ekspozycji sprawia wrażenie adekwatnej do wnętrza pawilonu „Emilia” i uliczno-punkowego charakteru z dwóch powodów. Po pierwsze: fakt, że nie zakryto okien – przez co większą część obiektów widać z zewnątrz – na swój sposób wynosi działania również poza mury galerii, co dodatkowo poszerza kontekst nawiązujący do walki ulicznej. Po drugie: efekt ten wzmocniono namalowanymi sprayem na szybach muzeum obrazami rozgoryczonych ptaków.

Jedną z pierwszych prac, które zwracają uwagę, jest instalacja-interwencja Oganiana: „Lep” (2012). Od samego wejścia w przestrzeń wystawy narażeni jesteśmy na ciągłe przyklejanie się do podłoża, na którym artysta rozlał litry coca-coli. Brudna podłoga może się kojarzyć widzowi z wpadnięciem w korporacyjne sidła czy pokrętnymi interesami koncernów, które są jedną z sił rządzących współczesnym światem. Interaktywność cechuje również „Rebel karaoke” (2011–2012) Iwana Brażkina – zapis wideo manifestacji z całego świata, ujętych w konwencji karaoke, w którym może wziąć udział odwiedzający. Można wyrazić swój sprzeciw, emocje, wykrzyczeć błędy władzy, na co reakcją będzie odpowiedź tłumów.

Skoro mowa o demonstracji, a więc i sile: kontekst wystawy zawiera a priori temat konstruowania dyskursu męskości. Tutaj warto przypatrzeć się obiektowi Aliny Gutkiny, „Pierścienie gimnastyczne” (2012). Artystka buduje napięcie za pomocą serii polaroidowych fotografii, utrwalających rekwizyty czy też dekoracje, jakie stanowią o stereotypowej, męskiej tożsamości. Mamy do czynienia z przedstawieniami między innymi tatuażu, broni czy groźnych psów. Jako autokomentarz służą umieszczone tuż obok dwa wiszące niesymetrycznie gimnastyczne koła.

Na wystawie znalazł się również element z kręgu glitch artu, czyli sztuki generowania obrazu za pomocą błędów w transmisji danych cyfrowych. „Workplace acquisition” (2011) moskiewskiej artystki Leny Martynowej to rozproszona wideoinstalacja, złożona z kilkunastu ekranów (cyfrowych ramek na zdjęcia), która prezentuje interakcję uszkodzonych systemów na proste działania, na przykład poruszanie kursorem myszy. Praca nawiązuje do walki wirtualnej, społecznej dekonstrukcji władzy i jej systemowości.

Grigorij Juszczenko podąża z kolei tropem trashowej estetyki kontrastów i nadekspresji. Ten młody petersburski twórca dokonuje remake’ów istniejących plakatów reklamowych. Odfiltrowując pewne treści wizualne i dodając nowe, Juszczenko eksperymentuje z kontekstem przestrzeni miejskich w rozumieniu masowym („Doktor Goebbels contra Picasso. Nowy szokujący balet chloropromazynowy «Igła w dupę»”). Przemoc i brutalność to tematy nieobce Rosjaninowi, który za pomocą plakatu kpi z iluzji przejrzystej rzeczywistości społeczno-kulturowej w jego kraju.

„Angry birds” ukazuje świeże spojrzenie młodych artystów z Rosji nie tylko na wydarzenia ostatniej dekady. Ograniczanie wolności wyrażania opinii, zmęczenie fatalną sytuacją ekonomiczną, oszustwa wyborcze czy brak pracy składają się na jeden krzyk o międzynarodowym wydźwięku. Twórcy biorący udział w wystawie mówią językiem uniwersalnym, skodyfikowanym za pomocą tej samej popkultury, idei DIY, skorelowanych i usieciowionych dzięki Internetowi. Dyrektor MSN Joanna Mytkowska w rozmowie z Joanną Woźniczko-Czeczott („Zlot wściekłych ptaków”, „Przekrój” 12/2012, s. 35) wyraża nadzieję na wspieranie młodej sztuki spod skrzydeł Ter-Oganiana: „Jeżeli będziemy mieć pierwsi wiedzę o nich, to w międzynarodowym systemie możemy im pomagać, wysyłać na stypendia, stać się instytucją, w której mają oparcie […]”. Naturalne, że na pytanie: czy użyte środki ekspresji i filtrowane przez nie kwestie pozostaną warte uwagi za kilka lat, na razie odpowiedzieć nie można. Intrygują jednak otwartość Muzeum i nadzieje na dalszą współpracę z kolorowymi ptakami, które wyruszyły w końcu, by walczyć.

„Angry birds”
artyści: Eryk Binder, Iwan Brażkin, Aleksandra Gałkina, Iwars Grawlejs, Alina Gutkina, Wala Fietisow, Żanna Kadyrowa, Polina Kanis, Irina Korina, Laura Kuusk, Camille Laurelli, Lena Martynowa, Misza Most, Anton Nikołajew, Anastazja Potemkina, Siergiej Sapożnikow, SOSka (Mykola Ridnyj, Anna Kriwiencowa i Siergiej Popow), Dawid Ter-Oganian, Swieta Szuwajewa, Igor Szuklin, Grigorij Juszczenko
kurator: Dawid Ter-Oganian we współpracy z Darią Atlas i Katią Szczeką
Warszawa, Muzeum Sztuki Nowoczesnej, 15.03. – 19.05.2012

Fot. Lena Martynowa, „Workplace acquisition”, instalacja wideo, 2011.

alt