Archiwum
26.04.2013

Ołeksandr Sołowjow – twórca programu wykładów towarzyszących wystawie „Ukrainian News”, zaznacza, że ma ona na celu prezentację „kultowych postaci sztuki Ukrainy” i może śmiało pretendować do „reprezentatywnego przekroju”. Należy jednak pamiętać, że ów „reprezentatywny przekrój” to jedynie pars pro toto konkretnego środowiska o wyraźnym, liberalnym światopoglądzie, nie jest zaś reprezentacją całości sztuki współczesnej naszego sąsiada. Wystawa zestawia ze sobą dwie antagonistyczne siły, definiujące współczesną, zaangażowaną sztukę ukraińską: artystów krytycznie nastawionych do rzeczywistości i władzy oraz oficjalne instytucje, które próbują słabo uargumentowaną cenzurą tłumić ich głos.

Po wydarzeniach w 2004 roku na Ukrainie zwiększyło się artystyczne zaangażowanie w społeczne i polityczne kwestie postkomunistycznego społeczeństwa. Nowe reguły neokapitalistycznej rzeczywistości spowodowały zagarnianie przestrzeni publicznej (a więc przestrzeni artystycznych działań) przez prywatny kapitał. Liczne, oddolne grup artystyczne posługujące się nowymi formami wyrazu zaczęły intensywnie walczyć o prawo głosu i przestrzeń dla wolnej wypowiedzi.

Najbardziej znana polskiej publiczności jest kijowska grupa R.E.P. (Rewolucyjna Przestrzeń Eksperymentalna). Ich najgłośniejsza interwencja odbyła się w miejscu spotkania dwóch manifestacji ukraińskich ugrupowań politycznych: komunistów i nacjonalistów. Artyści, ubrani w czarno-białe uniformy, wyszli na ulice, określając się jako niezależne ugrupowanie polityczne i wykrzykując przez megafony swój program odnowy państwa, oparty na polityce kulturalnej („We will REP you!”). Akcja zakończyła się konfliktem między artystami a nacjonalistami. Drugą z zaprezentowanych jest grupa SOSka (2005), która zasłynęła głównie z galerii-laboratorium, powstałej w zdobytym, dwupiętrowym domu. Miejsce to stało się nie tylko niekomercyjną i nonkonformistyczną przestrzenią wystawienniczą, wymykającą się państwowej cenzurze, ale także umożliwiło kontakt i współdziałanie środowiska artystycznego, cierpiącego na deficyt oficjalnego miejsca spotkań. SOSka operując prostymi, dosadnymi środkami wyrazu, takimi jak na przykład czerwona linia łącząca budynek Służby Bezpieczeństwa z ZOO czy ratusz miejski z cyrkiem, jednoznacznie kompromituje działanie obu instytucji.

Jednak to nie konfrontacja sztuka–władza jest w „Ukrainian News” najważniejsza czy najciekawsza. Uwagę przyciąga sama różnorodność form i praktyk artystycznych, które starają się oddać współczesny ukraiński krajobraz (tymczasowe, amatorskie przybudówki, obecne w większości byłych republik ZSRR, zostały skonstruowane na potrzeby wystawy, by oddać klimat tamtejszej małomiasteczkowej rzeczywistości zewnętrznej) czy niebieska lamperia, którą Vora Vorotiow wymalował jedną z wież Zamku, budząca u polskich widzów jednoznaczne skojarzenie z PRL-owską, duszną, niereformowalną instytucją.

„Ukrainian News” to także portret tej części ukraińskiego społeczeństwa, której odebrano prawo głosu i która stała się największą ofiarą złej polityki państwa. Ekspozycję otwiera fotoreportaż Jewheniji Białoruseć z serii „Ulica Gogola 32” (2006–2011). Artystka przez kilka lat fotografowała mieszkańców zabytkowej kamienicy znajdującej się pod tytułowym adresem w Kijowie. Budynek, który według prawa nie nadaje się do użytku, jest nadal zamieszkiwany przez ludzi, od kilku lat bezskutecznie domagających się od miasta godnych warunków do życia. Czarno-białe portrety są doskonałą ilustracją wspólnoty, jaką tworzą ludzie mimo trudnych warunków życia i nieustannego zagrożenia utraty dachu nad głową.

„Wycieczka po fabryce cegieł”  to druga praca Białoruseć pokazywana w CSW. Nie bez powodu znalazła ona swoje miejsce w Sali, w której zaprezentowano dzieła o tematyce feministycznej. Seria zdjęć przedstawia tytułową cegielnię, w której pracują głównie kobiety. Bohaterki za swoją ciężką pracę dostają marne, głodowe wręcz pensje, bez świadczeń socjalnych i lepszych perspektyw, podczas gdy ich mężowie znajdują się w odległych częściach Ukrainy, szukając lepszego życia. W zestawieniu z banalnym muralem Anny Zwiahincewnej, „Sąą kobiety, które wolny czas mają tylko w nocy – gdy śśpi mąż!”,  portretującym klasę średnią ukraińskich kobiet, który wywalczyły sobie prawo do samodzielnego dysponowania wolnym czasem, fotoreportaż Białoruseć oddziaływuje jeszcze mocniej.

Przykłady można mnożyć, bo artystów zaprezentowanych na wystawie jest niemal trzydziestu. Warto jednak odpowiedzieć sobie na pytanie: jaki obraz naszego wschodniego sąsiada wyłania się z tej ekspozycji? Dominuje bieda i dyskryminacja grup, które na Zachodzie są coraz bardziej wyemancypowane (homoseksualiści, kobiety, osoby o niejednoznacznej tożsamości etnicznej). Obraz społeczeństwa, które nieustannie boryka się z cenzurą i niewydolnością państwa wobec najbiedniejszych. Widzimy ciężko pracujące kobiety, które nie widzą dla siebie lepszych perspektyw. Opuszczone, industrialne krajobrazy – pozostałości sowieckiej obietnicy dobrobytu; amatorskie przybudówki symbolizujące rzeczywistość zbudowaną na niestabilnych i prowizorycznych fundamentach. Brak możliwości wypowiedzi artystycznej, fasadowa demokracja i ekonomiczno-społeczna sytuacja społeczeństwa są kolejnymi problemami wystawy. Czy ten „reprezentatywny przekrój kultowych postaci ukraińskiej sceny artystycznej, posiada potencjał przemiany? Czy może jest dowodem na chowanie się za parawanem sztuki, który czyni artystę nietykalnym oraz pozwala na ucieczkę od odpowiedzialności i unieważnienie własnych gestów i słów, przez apotropaiczne hasło „to tylko sztuka”, a sztuka to przecież nie rzeczywistość? Jaka jest zasadność zamykania buntowniczych gestów w białych white-cubach, które ostatecznie zdzierają z niej krytyczną moc? „Ukrainian News” może być doskonałym pretekstem do wznowienia dyskusji na temat mocy sprawczej sztuki i jej potencjału przemiany rzeczywistości, o której mówi i w której funkcjonuje.

„Ukrainian News”
Warszawa, Centrum Sztuki Współczesnej  Zamek Ujazdowski
16.03 – 26.05.2013
kurator: Marek Goździewski

Fot. materialy prasowe CSW Zamek Ujazdowski

alt