Otwarta 17 listopada w Centrum Kultury Zamek wystawa „Sny o potędze” stanowi projekt wyrazisty, przesycony jednoczesnym strachem i fascynacją tematami politycznej siły i porażki oraz architektonicznymi efektami marzeń o władzy.
Pomysł kuratorki Agaty Rogoś na wystawę to konsekwentne dążenie do reinterpretacji historii i przeznaczenia zamku cesarskiego. Zaprojektowany przez Franza Heinricha i wybudowany w 1910 roku jako rezydencja niemieckiego cesarza Wilhelma II, nosi formę średniowieczną z elementami stylu romańskiego. Zamek jednak to przede wszystkim centralny punkt tak zwanej dzielnicy cesarskiej. Ta newralgiczna budowla to jeden z wielu polskich przykładów niechcianej architektury o burzliwych losach. Wyrosły na przecięciu różnych systemów i strategii politycznych, do dziś budzi kontrowersje, choć jego przeznaczenie uległo zmianie. Po przejęciu władzy przez III Rzeszę wnętrza przebudowano, a po zakończeniu II wojny światowej zamek stał się siedzibą władz miejskich, by w latach 60. XX wieku udzielić swych przestrzeni instytucjom kultury.
Techniczna, jak i symboliczna złożoność tej przestrzeni nie zawsze pomaga wystawom organizowanym w jej wnętrzach. Kuratorka chciała wykorzystać brak neutralności znaczeniowej zamku jako materiał badawczy dla artystów międzynarodowej areny sztuki. Rewizja „architektury porażki” – jak określiła to podczas wernisażu Agata Rogoś – wymagała nie tylko właściwych wyborów kuratorskich prac istniejących, ale również zrealizowania projektów wyłącznie na potrzeby „Snów o potędze”. Dlatego warto wspomnieć o jednym z ciekawszych dzieł prezentowanych na pierwszym piętrze: „Hallway” (2011) Sebastiana Stumpfa. Zapętlona projekcja wideo – na której widzimy artystę biegnącego korytarzami zamku w stronę widza, by na końcu przeskoczyć kadr – budzi skojarzenia z eksperymentami na temat środowiska, w którym stworzono pracę. Mamy tu do czynienia z powtórzeniem i jednoczesnym elektronicznym przedłużeniem wnętrza, a nawet swoistą próbą zrobienia czegoś na przekór, co w tak poważnej instytucji stać się nie powinno.
Z kolei „Lux Aeterna” (2011) Huberta Czerepoka stanowi intrygującą i hipnotyzującą zarazem, nieco odrealnioną podróż przez nowocześnie zmontowane kadry przyrody, przemieszane z wypowiedziami szaleńców i zbrodniarzy. Widoki natury w swoich najczystszych stanach istnienia odnoszą się do mitu Ziemi jako miejsca, które zajmie człowiek, by czynić rzeczy potężne. Demoniczne monologi, które są ścieżką dźwiękową filmu, wypełnione są pragnieniem siły i wielkimi marzeniami. Prawie 30 minut wideo ogląda się w jednym z ciemnych holów zamku, umieszczone tuż obok pamiątkowych płyt z ważniejszymi datami w dziejach Poznania. Taki zabieg rozbudza wyobraźnię odbiorcy. Czerepok stworzył klarowną wypowiedź nie pozostawiającą złudzeń, która poprzez formę i treść wpływa również na emocje widza.
Na wystawie nie zabrakło obiektów interaktywnych. „Jak wychować władcę? – znalezione fragmenty podręcznika” to instalacja multimedialna Piotra Wyrzykowskiego podająca zasady, według których miałby funkcjonować władca idealny. Artysta ukazuje problematykę od strony literatury, nie stroniąc od nowoczesnej formy wyrazu. Książki zostały także wykorzystane przez Annę Witkowską w krytycznej instalacji site specific „Bez tytułu” (2011). Tu artystka zaanektowała podłogę korytarza zamkowego zapełniając ją kilkoma setkami starych książek. Odbiorca w ramach interakcji otrzymuje możliwość chodzenia po nich. Zapach papieru zderzony zostaje z ambiwalentnym odczuciem samego aktu poruszania się po książkach. Choć pracę można odczytywać na wielu poziomach, to nasuwa się nam przede wszystkim wizja niszczenia książki/literatury jako systemowa przemoc totalitaryzmu skierowana przeciwko niewłaściwej wiedzy.
Reprezentatywnym komentarzem i domykającą ekspozycję, swego rodzaju klamrą jest „Idea” (2010) Grzegorza Klamana. Instalacja pierwotnie dotyczy aktualnej i przeszłej sytuacji terenów postoczniowych. Trudna i wciąż pozostająca „w procesie” rzeczywistość dzielnicy Gdańska unaoczniona została przy użyciu przewróconego na gruzy neonu z napisem „idea”. Nie przez przypadek czcionka neonu do złudzenia przypomina tę z logo sieci sklepów Ikea. Konflikt historia–ekonomia Klaman zwizualizował narracją o przewartościowaniu celów, usuwaniu symboli oraz pytaniem, czym była i, wreszcie, czym ma stać się ta część Wybrzeża?
„Sny o potędze” to wystawa ważna, ponieważ stanowi ona badawczą reakcję na zmiany, jakie miały miejsce w historii Zamku Cesarskiego. Budowla kontrowersyjna, przeklęta oraz nieusuwalna z mapy fizycznej i mentalnej Poznania dzięki temu przedsięwzięciu dostarcza wiedzy na swój temat w sposób artystycznie przewrotny, ale wyciągający rękę ku odbiorcy.
„Sny o potędze. Dreams of power”
artyści: Mirosław Bałka, Hubert Czerepok, Stefaan Dheedene, Nina Fischer & Maroan El Sani, Sejla Kamerić, Grzegorz Klaman, Susanne Kriemann, David Maljković, Oliver Ressler, Fabian Seiz, Sebastian Stumpf, Johan Thurfjell, Ania i Adam Witkowscy, Piotr Wyrzykowski
kurator: Agata Rogoś
Poznań, Centrum Kultury Zamek, 17.11.-18.12. 2011
fot. materiały prasowe, Oliver Ressler, „We Have a Situation Here Police”