Archiwum
27.04.2011

Alternatywne know-how

Joanna Erbel
Podskórny Poznań

Uwagi po konferencji „Alternatywne know-how”, zorganizowanej pod szyldem Nowych Sytuacji w ramach Malta Festival 2011

Od dwóch lat głównym hasłem promocyjnym Poznania jest: „Poznań. Miasto know-how”. Ten chwytliwy slogan wraz z towarzyszącą mu niebieską gwiazdeczką pojawia się przy każdym projekcie sponsorowanym przez miasto. Poznańskie „know-how” ma podkreślać szczegółową wiedzę i umiejętności pozwalające na wykonanie czegoś w najbardziej profesjonalny i skuteczny sposób, czyli – zgodnie z założeniem autorów sloganu – po poznańsku. „Know-how” ma być nie tylko sygnałem, że mamy do czynienia z miastem dobrze zorganizowanym i zarządzanym, ale służyć również jako zachęta dla turystów, którzy mogą oczekiwać, że wizyta w Poznaniu będzie wizytą udaną. I o ile z punktu widzenia osoby z zewnątrz można mieć wrażenie, że mamy do czynienia z coraz popularniejszym miastem z ładnym rynkiem i wieloma knajpami, oferującym szereg wydarzeń kulturalnych i bogatą ofertę targów, gdzie, jak w Starym Browarze, możliwe jest połączenie za pomocą ciekawej architektonicznej formy nowoczesnego centrum handlowego oraz galerii czy gdzie powstają nowe przestrzenie dla sztuki współczesnej (jak pawilon przy Nowej Gazowni) – to spojrzenie z perspektywy lokalnej pozostawia wiele do życzenia.

Rosnąca popularność miasta i skupienie się na tworzeniu zewnętrznego wizerunku nie zawsze przekładają się na komfort życia mieszkanek i mieszkańców. Nastawienie się na turystykę i wielkie inwestycje powoduje często całkowite pominięcie lokalnych potrzeb, a troska o materialną tkankę miasta odbywa się kosztem lokatorów budynków. Nowe inwestycje zamiast zwiększać komfort życia w mieście, pogłębiały zjawisko gentryfikacji. Stadion na Euro 2012 doprowadził do zadłużenia miasta. A duże festiwale – jak międzynarodowy festiwal teatralny Malta – nie pomogły Poznaniowi przejść do drugiej tury walki o tytuł Europejskiej Stolicy Kultury 2016. Uniwersalne know-how, które miało przyczynić się do sukcesu miasta, nie sprawdziło się praktyce i pozostało pustym sloganem. W odpowiedzi na krótkowzroczną politykę miasta i nadymanie się ofertą kulturalną w ramach Nowych Sytuacji (Malta Festival 2011) powstał projekt Rafała Jakubowicza i Wojciecha Dudy „Odetchnij kulturą”. Nadmuchiwany sześcian stojący przez kilka dni (13–17.04) na Placu Wolności był powtórzeniem akcji promocyjnej miasta Poznania sprzed roku. W tym roku jednak, nadmuchany obiekt nie tylko eksponował promocyjne hasło miasta: „Odetchnij kulturą. Poznań, miasto know-how”, ale dodatkowo wyposażony w hasło „Fly high” oddychał, napełniał się powietrzem, nadymał, aby znowu sflaczeć. Praca Jakubowicza i Dudy miała reprezentować cykliczne bezsensowne nadymanie się i spuszczanie powietrza, jakie artyści obserwują na polu miejskiej polityki kulturalnej.

Równolegle z projektem 16 kwietnia na Chwaliszewie odbyła się całodniowa konferencja „Alternatywne know-how”, zakończona panelem dotyczącym przeszłości dzielnicy. Wystąpienia artystów, kuratorek, socjolożek i socjologów dotyczyły dwóch głównych tematów: obecności sztuki w przestrzeni publicznej w kontekście przemian miasta oraz kwestii mieszkaniowej i problematyki gentryfikacji. Te dwa, pozornie niezwiązane ze sobą tematy miały pokazać konsekwencje wchodzenia sztuki w przestrzeń publiczną. Jak pokazuje przykład wielu europejskich miast – często wbrew intencjom artystek i artystów – zjawisko to z dłuższej perspektywy szkodzi lokalnym mieszkańcom i mieszkankom. Nieprzyjazne, często również niebezpieczne dzielnice zajmowane przez artystów i artystki z czasem stają się atrakcyjnym obszarem dla bogatej klasy średniej, poszukującej bardziej barwnego miejsca do mieszkania niż nowe ogrodzone osiedle. Albo – jak pokazywali Rafał Jakubowicz i Mikołaj Iwański – alternatywna przestrzeń otwarta na sztukę spoza głównego nurtu szybko zostaje skomercjalizowana i – jak Stary Browar czy Stara Rzeźnia – przekształcona w przestrzenie usługowe. Jednocześnie zarówno sztuka, jak i polityka miejska chętnie korzystają z kontenerów jako wygodnego modułowego rozwiązania umożliwiającego szybką reorganizację przestrzeni. Pozornie przypadkowa zbieżność formy pomiędzy festiwalami sztuki w kontenerach, jak poznański KontenerART (odbywający się rok temu na Chwaliszewie), oraz osiedli kontenerowych posiada swój wspólny mianownik w postaci przemian miasta, nastawionych silniej na promocję miasta i ochronę jego materialnej tkanki, może prowadzić do traktowania lokalnych mieszkanek i mieszkańców jako przeszkody w budowaniu nowej atrakcyjnej przestrzeni. Jednocześnie, jak pisali Jakubowicz i Iwański, działania projektowane tak, żeby ożywiać dzielnicę i służyć rewitalizacji, ze względu na wzmożony ruch i całonocny hałas są obciążeniem dla osób mieszkających w okolicy. Taka sztuka generuje społeczne antagonizmy, gdzie niewyedukowani mieszkańcy i mieszkanki występują przeciwko przejawom sztuki współczesnej, często podpierającej się ideologią społecznego zaangażowania.

Dodatkowo brak polityki mieszkaniowej i zmniejszająca się liczba mieszkań socjalnych – jak wskazywał Jarosław Urbański – prowadzi do pogarszających się warunków życia. Rosnące czynsze w gentryfikowanych dzielnicach sprawiają, że coraz więcej rodzin z biedniejszych grup społecznych jest pozbawionych możliwości życia w dobrych warunkach mieszkaniowych. Wprawdzie inicjatywa wybudowania osiedla kontenerowego w Poznaniu została zablokowana, ale problem mieszkaniowy wciąż nie jest rozwiązany. Brak mieszkań zastępczych oraz ochrony mniej uprzywilejowanych ekonomicznie mieszkańców i mieszkanek rewitalizowanych terenów każe postawić sobie pytanie, czy powinno się remontować kamienicy, jeśli skutkuje to pozbawieniem ich biedniejszych lokatorek i lokatorów dachu nad głową. Czy w przy braku kompleksowej polityki społecznej artyści i artystki powinni wchodzić ze swoimi projektami do biedniejszych dzielnic, skoro z dłuższej perspektywy czasowej szkodzi to ludziom, którym projekty w założeniu miały pomagać? Obecna sytuacja pokazuje, że konieczne jest stworzenie alternatywnego know-how kierującego się zasadą społecznej solidarności, a nie chęcią wypromowania Poznania jako metropolii atrakcyjnej dla turystów i biznesu.

„Alternatywne know-how. Konferencja na Chwaliszewie”,
Poznań, Biblioteka Raczyńskich, 16.04.2011
Wojciech Duda, Rafał Jakubowicz „Odetchnij kulturą”,
Poznań, Plac Wolności, 13–17.04.2011