Katarzyna Czarnota rozmawia z Pauliną Bownik, lekarką z Grupy Granica, zaangażowaną w ratowanie osób z doświadczeniem uchodźczym w lasach na granicy polsko-białoruskiej, uhonorowaną Nagrodą im. Doktora Marka Edelmana „za ratowanie człowieczeństwa”.
W połowie sierpnia zeszłego roku polskie media skupiły się relacjonowaniu wydarzeń z Usnarza Górnego. Mała miejscowość na Podlasiu przy granicy z Białorusią znalazła się w centrum uwagi opinii publicznej ze względu na sytuację 32 osób uchodźczych, pochodzących w większości z Afganistanu – w którym władzę przejęli Talibowie, co stało się przyczyną zagrożenia dla wielu ludzi. Polskie służby ignorowały prośby uwięzionych na granicy o umożliwienie złożenia wniosku o ochronę międzynarodową. Wypełniały także rozkazy odmawiania okolicznym mieszkańcom i organizacjom humanitarnym możliwości przekazania koczującym ludziom wody, jedzenia, leków. Wówczas swoje działania rozpoczęła Paulina Bownik. Obok niesienia pomocy medycznej, zaangażowała się także w nagłaśnianie skali przemocy dotykającej osób z doświadczeniem uchodźczym. Bownik jest zaangażowana w kryzysową sytuację na granicy polsko-białoruskiej do dziś.