Kobieta prezentowana w Galerii Foksal jest „brudna, mętna, wypluta, dzika” – jak opisują ją kuratorki, Paulina Ołowska i Ewa Juszkiewicz w towarzyszącemu wystawie wierszu „Pisane na Fali”.
„Piękna Pogoda” jest skrótem wystawy, która wiosną tego roku miała miejsce w Państwowej Galerii Sztuki w Sopocie („Brudna Woda”, 29.04.–22.05.2011). Składające się na nią prace to w przeważającej mierze obrazy urozmaicone pełnometrażowym filmem „Artemesia” Agnieszki Brzeżańskiej, mikroinstalacją „Bruk i kieliszki” Kathariny Marszewski oraz tekturową rzeźbą „Arising from the deep depth” Michele Di Menna.
Specyfiką pierwsze części ekspozycji jest niestandardowa prezentacja obrazów, której pomysłodawczyniami były Paulina Ołowska oraz Ewa Juszkiewicz (P.O.E.J.). Tylko największe formaty zawisły w tradycyjnym miejscu – na ścianie. Reszta mniejszych prac została rozmieszczona na niskich, szaro-niebieskich pulpitach, mających przypominać swym kształtem i kolorem falę. Widz, który prawidłowo odczyta niestandardową formę ekspozycji, przywołującej historię XX-wiecznego feminizmu, a przede wszystkim jego kolejne, pokoleniowe odsłony. Każda z trzech historycznych fal reprezentowała krytyczne podejście do haseł głoszonych przez poprzedniczki, znajdując równocześnie punkt styku w tym samym celu – chęci obalenia dominującej polityczno-społeczno-kulturowej rzeczywistości patriarchalnej. Jednak przez zamknięcie tego płynnego i niezdefiniowanego kształtu w sztywnej, geometrycznej formie stracił on swoją najważniejszą cechę: ruch będący katalizatorem nieustannych zmian i deformacji. Ekspozycja, z jednej strony, zaciekawia, z drugiej zaś – zaciemnia główny przekaz, tracąc tym samym potencjalną siłę oddziaływania.
Mimo że „Piękna Pogoda” została podzielona między dwa piętra, to z całości wyłania się konkretna tematycznie i estetycznie całość. Do wystawy zaproszono 7 artystek, głównie z Polski, ale także z Niemiec, Wielkiej Brytanii i Kanady. Celem przewodnim wystawy jest prezentacja zupełnie innej wersji kobiecość niż ta, do której przyzwyczaiła nas popkultura.
Kobieta prezentowana w Galerii Foksal jest „brudna, mętna, wypluta, dzika” – jak opisują ją Ołowska i Juszkiewicz w towarzyszącemu wystawie wierszu „Pisane na Fali”. Wizja ta zdecydowanie odbiega od dominującego w sztuce tradycyjnego kanonu, którego głównym celem była reprezentacja piękna zaspokajającego głodne, męskie spojrzenie. Tradycyjny esteta mógłby rzec, że w przypadku „Pięknej pogody” bliżej do apoteozy brzydoty zaprzeczającej „właściwemu” dążeniu kobiet, jakim jest dbanie o własny wizerunek. Przykładem mogą być monochromatyczne rysunki Ewy Juszkiewicz pozbawione tytułów. Na jednym z nich anonimową portretowaną „oszpecają” męskie wąsy, na kolejnym ludzką twarz zastępuje sowia. Kobieta w wydaniu Magdaleny Moskwy to smutna, skamieniała postać o zielonkawo-sinej cerze, przeszywająca widza przerażająco pustym spojrzeniem. Główna bohaterka wspomnianego filmu Brzeżańskiej posiada wszystkie atrybuty, pozwalające ją zakwalifikować do typu urody reprezentowanego przez gwiazdy porno. Sam pełnometrażowy film, którego banalna fabuła osadzona jest w starożytności, cechuje estetyka sztuczności i przesady w podkreślaniu męskiej i żeńskiej seksualności.
Trzecie piętro zostało zarezerwowane dla obiektu powstałego z połączenia pracy „Salty Water” Polki Pauliny Ołowskiej oraz „What of Salty Water” Bonnie Camplin, mieszkającej i tworzącej w Londynie. „Salty Water / What of Salty Water” to czarna, błyszcząca dwuskrzydłowa szafa potężnych rozmiarów. Jej wnętrze wypełnia szereg małoformatowych obrazków wykonanych różnymi technikami, ilustrujących życie gdańskiego wybrzeża. Główną bohaterką tego „cyklu” jest nadmorska prostytutka, której nielegalna profesja także stanowi nierozwiązany i skrywany w prywatnych przestrzeniach problem współczesności. Praca, dla której zarezerwowano całą przestrzeń trzeciego piętra fundacji, swoją formą w nieco zbyt oczywisty sposób wskazuje, że w symbolicznej szufladzie nadal ląduje wartościowa twórczość kobieca.
„One nie są chore, one są pełne ekspresji” – zaznaczają Ołowska i Juszkiewicz, podsumowując portret wyłaniający się z zebranych prac. Trudno odmówić prawdy temu stwierdzeniu. Jeden z głównych argumentów definiujących kobiecość został definitywnie zanegowany, widz nie ma jednak wątpliwości, że to właśnie kobiecość, a raczej jej skrajnie inne od dominującego wydanie, jest centralnym tematem wystawy. Ekspresyjność nieidealizowanych bohaterek przejawia się w ich histeryczności, która nie jest już kobiecą ułomnością czy chorobą. Bo jak twierdzi Babiński – najinteligentniejszy, według duetu P.O.E.J., człowiek na świecie – „kiedy wzruszenie jest szczere, głębokie, kiedy wstrząsa ludzką duszą, nie ma miejsca dla histerii”.
„Piękna pogoda” przede wszystkim budzi nie do końca uzasadniony dyskomfort, który jednak nie pozwala na znużenie i obojętność. Androgeniczne, martwe, zwierzęce, dzikie lub przerażające swym kamiennym, podejrzanym spokojem kobiety na długo pozostają w pamięci. Wystawa podkreśla, że „histeria nie jest zjawiskiem patologicznym i może być pod każdym względem traktowana jako najwyższy środek ekspresji”. Kuratorski duet P.O.E.J. próbuje przepędzić z definicji histerii piętno anormalności, odzyskać jej prawo do głosu, zrehabilitować i dowartościować jej istnienie. Uczynić z niej alternatywną, lecz na pewno nie gorszą, formę egzystencji.
„Piękna Pogoda”
kuratorki: Paulina Ołowska, Ewa Juszkiewicz (P.O.E.J.)
Warszawa, Fundacja Galerii Foksal
1.07.–9.09.2011
W wystawie udział biorą: Agnieszka Brzeżańska (Polska), Bonnie Camplin (Wielka Brytania), Ewa Juszkiewicz (Polska), Katharina Marszewski (Niemcy), Michele di Menna (Kanada), Magdalena Moskwa (Polska), Zofia Nierodzińska (Polska), Paulina Ołowska (Polska).
fot. Agnieszka Brzeżańska, „Artemesia”