„Mity to uniwersalne opowieści, które odzwierciedlają i kształtują nasze życie – ujawniają pragnienia, lęki, tęsknoty, uzmysławiają sens pełni człowieczeństwa”. [nota z okładki książki]
Wydawnictwo Znak wraz z 33 innymi wydawnictwami z całego świata kilka lat temu rozpoczęło publikację serii „MITY”. Inicjator serii – Jamie Byng – wyjaśniał, że jego celem jest ściągnięcie czołowych pisarzy i pisarek ze wszystkich krajów i kontynentów oraz zaproponowanie im, by opowiedzieli wybrane przez siebie mity w dowolny sposób. W Znaku ukazały się już między innymi „Penelopiada” Margaret Atwood i „Anna Inn w grobowcach świata” Olgi Tokarczuk. „Życie jest bajką” Dubravki Ugrešić jest kolejną pozycją, która wpisuje się w ten światowy projekt.
Chorwacka pisarka bierze pod lupę mit Baby Jagi. Jej książka dzieli się na trzy części, które, pozornie, nie mają ze sobą nic wspólnego. W pierwszej części poznajemy matkę i córkę. Ugrešić przedstawia relacje panujące między młodą kobietą-pisarką a jej rodzicielką, starą, schorowaną kobietą.
Druga część to historia trzech przyjaciółek Lali, Beby i Kukli – starowinek, które postanowiły się rozerwać i zamówiły sobie pokoje w ekskluzywnym Grand Hotelu N. Panie chodzą na zabiegi w ośrodku wellness, poznają oryginalne postacie, starają się spędzić czas, korzystając ze wszystkich uroków, jakie może im zapewnić nowe miejsce.
Trzecia część książki natomiast to swoisty esej naukowy napisany przez Abę- bohaterkę z pierwszej części, doktorantkę folklorystyki i slawistkę. Aba w swym tekście analizuje i przedstawia kształtowanie się mitu Baby Jagi w kulturach słowiańskich. Tekst ma pomóc pewnemu Redaktorowi w zrozumieniu książki „Życie jest bajką” niejakiej Dubravki Ugrešić… Aba przedstawia zatem całą bajkową symbolikę i szuka jej śladów w powieści chorwackiej pisarki, przez co trzecia część staje się swoistym posłowiem. I to mi się nie podoba. Taki metatekstowy zabieg odbiera bowiem całą przyjemność wyszukiwania w pozostałych dwóch częściach zawoalowanego mitu Baby Jagi. Wystarczyłoby, gdyby bohaterka przedstawiła mityczną symbolikę, a już poszukiwanie jej elementów w historii trzech staruszek oraz matki i córki zostawiła czytelnikowi.
Mamy tu zatem trzy teksty różniące się od siebie formą, ale połączone ze sobą kilkoma wątkami.
Nie można jednak zaprzeczyć, że „Życie jest bajką” to książka dobra. Bohaterowie żyją na krawędzi baśni i rzeczywistości. Ich relacje są ciepłe, a same postacie wydają się nieco oderwane od świata. Przyznam szczerze, że umieszczona w hotel historia Beby, Lali i Kukli u cały czas kojarzyła mi się z oryginalnymi postaciami z filmu „One Million Dollar Hotel”. Każda z przedstawionych przez Ugrešić osób to indywiduum. Beba jest otyłą kobietą z ogromnymi piersiami. Często zdarzają się jej językowe lapsusy, nagle potrafi też wyrzucić z siebie kilka zdań w zupełnie obcym języku. Oczywiście nikt nie wie, jak to się dzieje, a sama Beba nie zastanawia się nad tym. Kukla natomiast to bardzo wysoka, 80-letnia kobieta. Typ damy: zawsze eleganckiej, w garsonce, dopasowanej spódnicy i z perłami na szyi. Jej stopy są nieproporcjonalne do reszty ciała. Są ogromne! Stojąc przy niej, człowiek czuje jakiś dziwny powiew. Jest jeszcze Lala – najstarsza z przyjaciółek. Ciągle śpi i grzeje stopy w ogromnym bucie. Prawie się nie odzywa. To właśnie ona funduje koleżankom wycieczkę do hotelu.
Oprócz kobiet są również i bohaterowie płci męskiej. Doktor Topolanek, który jest dyrektorem wellness i codziennie ma przygotowane dla gości nudne wykłady o zdrowym trybie życia oraz sposobach na przedłużenie starości (a dlaczego nie na przedłużenie młodości? – jak to przytomnie stwierdziła Lala podczas jednego ze swych przebudzeń). Poznajemy też przystojnego Bośniaka Melvo, który dorabia w hotelu jako masażysta i staje się jednocześnie najbliższym przyjacielem naszych staruszek. Do tego dochodzi Mr. Schake, biznesmen, który dorobił się fortuny na produktach proteinowych, ale co z tego, skoro marnie zginął trafiony golfową piłeczką przez Kuklę.
„Życie jest bajką” być może i jest interpretacją mitu Baby Jagi, ale przede wszystkim jest to książka poruszająca problematykę starości, ułomności ludzkiego ciała, walki ze śmiercią albo raczej o tym, jak do spotkania z Kostuchą się przygotować. Nie jest to książka pesymistyczna, Ugrešić bowiem w uroczy sposób ironizuje, bawi się swoimi bohaterami, czasem puszcza oko do czytelnika, zapętla opowieść, by za chwilę wrócić na główny tor.
„A my? My niestety, musimy iść dalej. Życie jest zawsze pełne wahań i zwątpienia, opowieść chce tylko do końca dojść, bez wytchnienia”.
Dubravka Ugrešić, „Życie jest bajką”
Wydawnictwo Znak
Kraków 2011