Archiwum
31.08.2020

Cykl prac powstał w 2020 roku. Pomysły na ich realizacje pojawiały się już około półtora roku wcześniej.

Moja twórczość związana jest z kulturą rowerową – przez bliskie relacje zarówno ze sztuką, jak i dwoma kołami. Od kilku lat wykorzystuję pojęcie roweru jako medium. Stąd też w serii z tego roku znajdują się obiekty, które wykorzystując rowerową formę, wiążą się problematycznie z różnymi obszarami świata, sztuki, codzienności.

Tytuł pojawił się w oparciu o rozważania na temat życia przedmiotu, na które wpływ miała lektura „Są w życiu rzeczy…” Marka Krajewskiego. Szukałem wtedy konkretnego punktu zaczepienia, ale też zrozumienia, skąd bierze się przywiązanie do rzeczy. Najważniejsza podczas tworzenia tej pracy była dla mnie wzajemnie dopełniająca się relacja człowieka z rzeczą. Cała praca dedykowana jest odejściu od rutyny, zerwaniu z nią. To próba zwrócenia uwagi na to, co istotne w naszej przestrzeni.

 

 

Looking for the solution”, 2020, 350 × 70 × 30 cm, instalacja składająca się z rowerów

Z jednej strony nieustanny spór, często bezsensowny. Z drugiej strony czy spór nie może być rywalizacją, a rywalizacja zabawą? W założeniu obiekt ten nie ma konkretnej formy, uzależniony jest od kontekstu, w jakim się znajduje. Przedmiot wymaga doświadczenia materialnego. W założeniu by mógł osiągnąć swoją pełną formę, wymagane jest działanie na niego dwóch osób.

 

Second life”, 2020, 45 × 30 × 20 cm, obiekt stworzony poprzez gniecenie aluminiowego roweru

Rzecz w kontekście sztuki nabiera zupełnie nowego znaczenia, jej możliwości stają się nieograniczone. Zdegradowane przedmioty zyskują nowe życie. Destrukcja powoduje, że niezdolność do spełniania pierwotnej funkcji, do której zostały zaprogramowane, staje się ich nowym światem. Tak stało się z moim starym Motobecanem, który w wyniku kolizji zyskał drugie życie w uproszczonej formie.

 

Bicycle tube”

To praca prosta w swojej formie, ale zaangażowana konceptualnie. Obecnie wypuszczonych w świat zostało siedem sztuk, a łączna liczba planowanej pierwszej partii wynosi osiemnaście. Samo „pudełko” okryte jest swojego rodzaju tajemnicą. W środku znajduje się „unikalna” dętka rowerowa, najczęściej niezdatna już do użytku. Załączona do niej jest instrukcja „Co zrobić z pękniętą dętką”, w której zamieściłem najbardziej radykalne (i nie) sposoby, jakie udało mi się spisać podczas lockdownu.