Interdyscyplinarny eksperyment, łączący premierę spektaklu, wydanie książki oraz wernisaż fotografii i projekcji wideo zmusza do zadawania pytań o potrzebę ciągłego powracania do postaci Jerzego Grotowskiego. Czerpanie inspiracji z dorobku założyciela Teatru Laboratorium wiąże się z chęcią analizowania życiorysu tego artysty i odkrywania w nim nowych faktów. Czy te działania mają jakiekolwiek przełożenie na procesy twórcze będące udziałem współczesnych aktorów i reżyserów? – pytają Katarzyna Kalwat i Zbigniew Libera w przedstawieniu „Grotowski non-fiction”.
Efekt koprodukcji dwóch teatrów (Kochanowskiego w Opolu i Wrocławskiego Teatru Współczesnego) ma autotematyczny charakter, czego przyczyną jest z pewnością osoba głównego bohatera całego projektu, ale także sposób konstruowania tekstu przez Krzysztofa Szekalskiego. Autor czerpał z improwizacji proponowanych przez aktorów podczas prób. Reżyserka Katarzyna Kalwat nadała spektaklowi formę moderowanej dyskusji, do której zaproszono przedstawicieli zespołów aktorskich z obu teatrów, a także – w charakterze prowadzących całą rozmowę – Krystynę Duniec i Romana Pawłowskiego (występujących w dublurze). O tym, z jakim powodzeniem udało się wytworzyć na scenie wrażenie autentycznej, niewyreżyserowanej debaty, może świadczyć fakt, że w jej czasie widzowie bez zażenowania wymieniali między sobą uwagi i dość głośno wyrażali aprobatę wobec słów wypowiadanych przez aktorów.
Oryginalna koncepcja spektaklu dostarcza zatem widzom wrażeń, których w teatrze jeszcze nie napotkali, przez co przestają zachowywać się zgodnie z konwencją i typowym obyczajem. Kalwat, wychodząc poza schemat, utorowała sobie drogę do debatowania o Grotowskim na scenie w sposób angażujący, unikając równocześnie autorytatywnego wykładu z historii teatru. Wybór formy zagwarantował zatem przedstawienie mitów i legend dotyczących słynnego reżysera w wielogłosie, którego poszczególne elementy – opinie i wygłaszane teorie – stoją w zdecydowanej kontrze względem siebie. Widz sam musi decydować, komu z prelegentów gotów jest uwierzyć i przyznać rację.
Pretekstem teatralizowanej debaty jest promocja książki, której uczestnicy są współautorami. To literacka opowieść o pracy i życiu Grotowskiego. Każdy z zabierających głos relacjonuje swój wkład w powstawanie tomu. Wśród omawianych tematów pojawia się między innymi rola muzyczności w teatrze twórcy „Apocalypsis cum Figuris”, moment akceptacji przez niego własnej cielesności, inicjacja chrześcijańska czy podróże po świecie. Jeden z prelegentów doskonale kwituje wielość tych wątków, mówiąc: „Teraz jest taka potrzeba i moda, by wiedzieć wszystko o wszystkich”. To zdanie można skojarzyć także z samą ideą stworzenia przez Kalwat i Liberę projektu „Grotowski non-fiction”.
W świetnie pomyślanej roli występuje Monika Stanek, której postać wydaje się niemal opętana potrzebą dochodzenia do teatralnej prawdy, doświadczania tego, o czym – jak jej się zdaje – mówił twórca Teatru Laboratorium. Jej niemal religijna fascynacja Grotowskim przybiera komiczny wyraz, kiedy dopełniona zostaje próbą rekonstrukcji sceny z „chlebem życia”. Podczas swoich natchnionych wystąpień postać kreowana przez Stanek wypowiada jednak najwięcej interesujących opinii, będących równocześnie wewnętrznymi komentarzami spektaklu Kalwat. Aktorka wspomina hasło „Świat miejscem prawdy”. Pojawienie się kategorii prawdy i kłamstwa w sztuce prowokuje do dalszej refleksji na temat relacji aktorów z publicznością oraz powołania twórcy do pokazywania rzeczywistości przemieszanej z fikcją. A także do zadawania pytań o adresata przedstawienia teatralnego, o konieczność zwrócenia uwagi na drugiego człowieka, który potrzebuje obecności i uwagi aktorów. Stworzenie projektu wykorzystującego tak wiele anegdot, nawiązań czy żartów czytelnych wyłącznie dla osób posiadających wiedzę o teatrze Grotowskiego mocno kłóci się z koncepcją robienia „teatru dla ludzi”. Osadzony w teatralnej tematyce spektakl prawdopodobnie nie zainteresuje szerokiego grona odbiorców pierwszy raz słyszących o Teatrze 13 Rzędów czy koncepcji teatru ubogiego.
Metateatralna forma nie pozwala na przyjęcie założenia, że Katarzynie Kalwat i zespołowi jej współpracowników przyświecała idea przybliżenia postaci Grotowskiego szerszemu audytorium. Może więc celem artystów zaangażowanych w „Grotowski non-fiction” było pokazanie pewnego ogólnego fenomenu związanego z traktowaniem postaci zmarłego mistrza, nad którego twórczością i życiorysem (trudno zdecydować, nad czym bardziej) wciąż pochylają się kolejni entuzjaści jego dokonań? I w takim ujęciu przedstawienie Kalwat stanowi świetnie pomyślaną krytyczną analizę wskazanego zjawiska. Prelegenci, stojąc na różnych stanowiskach, mogą prezentować zupełnie odmienne poglądy na ten sam temat, wypunktowując przyczyny i skutki pewnych zachowań – na przykład tego, po co przywołuje się dziś anegdoty z życia zmarłego reżysera, prześcigając się w atrakcyjności tych historyjek. Wykłócający się pomiędzy sobą aktorzy z opolskiego i wrocławskiego teatru ukazują także absurd wygłaszania teorii, których słuszność nie może być dziś do końca zweryfikowana, jak choćby wybór najistotniejszej i najbardziej odmieniającej życie Grotowskiego podróży. Prelegenci tak żarliwie bronią swoich opinii, że ich prawdziwość zdaje się potwierdzać już sam upór autora tezy. W ten sposób, na oczach widzów, rodzą się nowe mity.
W zainscenizowanej rekonstrukcji jednej ze scen „Apocalypsis cum figuris” – spektaklu, który niegdyś zmienił oblicze sztuki teatru – aktorzy starają się sprawdzić, jaka energia i jakie katharsis jest dzisiaj możliwe. Skoro dotarcie do prawdy i doświadczeń Grotowskiego okazuje się dla współczesnych twórców niewykonalne, dosłowne wykorzystywanie jego metod najprawdopodobniej również nie przyniesie pożądanych skutków. Dzisiejszy „teatr poszukujący” ma być może szukać tego, co warte jest ciągłego eksplorowania, ale już niekoniecznie – poznania. Dlatego wciąż musimy tworzyć nowe mity i legendy, z oddaniem pielęgnując te, które istniały wcześniej.
Krzysztof Szekalski oraz zespół aktorski, „Grotowski non-fiction”
koncepcja spektaklu: Katarzyna Kalwat, Zbigniew Libera
tekst na podstawie improwizacji aktorów: Krzysztof Szekalski
reżyseria: Katarzyna Kalwat
przestrzeń wizualna, fotografie: Zbigniew Libera
muzyka: Hanna Klepacka
wideo: Tomasz Tyndyk
reżyseria świateł: Ewa Łuczak
koprodukcja: Teatr im. Jana Kochanowskiego w Opolu i Wrocławskiego Teatru Współczesnego
premiera: 8.12.2018