Kryzys państwa prawa | Redaktor prowadzący: Jacek Wiewiorowski
Mody filozoficzne | Redaktorka prowadząca: Barbara Brzezicka
Zwierzęta nas cieszą, jednak sposoby organizacji tej przyjemności budzą mieszane uczucia. Najbardziej oswojonymi przez naszą kulturę miejscami dla zwierząt stały się salony, kolekcje, ogrody i sielskie zagrody – pisze Gabriela Świtek, w tekście otwierającym numer 6/2007 „Czasu Kultury”.
Maja Kostecka opowiada, jak zoo edukuje najmłodszych zwiedzających, natomiast Anna Wieczorkiewicz przypomina historię Ota Bengi – ludzkiego okazu – atrakcji nowojorskiego zoo sprzed stu lat. O największym zwierzęcym sukcesie komercyjnym, czyli niedźwiadku Knucie, z Berlina donosi Joanna Mieszko-Wiórkiewicz, a postkolonialne kulisy australijskiego zoo odsłania Teresa Podemska-Abt. Historyczną perspektywę reprezentacji i prezentacji zwierząt w sztuce Magdalena Korcz opisuje w zmieniającej się perspektywie od antropocentryzmu, przez darwinizm, do głębokiej świadomości ekologicznej. Justyna Knieć udowadnia, że pragnienie kontaktu z zabójczymi bestiami, takimi jak rekiny czy ryjówki, jest nieodparte i z powodzeniem realizuje się w kinie. O menażeriach Dominika Lejmana, które ożywają w szpitalnych wnętrzach pisze Marek Wasilewski.
Ponadto w numerze: prezentacja twórczości lidera grupy KOT, Wojciecha Bąkowskiego, wraz z dołączoną płytą CD tego zespołu. Znaleźć można też relacje z wystaw Tomasza Ciecierskiego w Poznaniu oraz Moniki Sosnowskiej w Edynburgu, obszerny dział recenzji oraz felieton Agaty Araszkiewicz.
4. Gabriela Świtek. Dział zwierząt
16. Maja Kostecka. Wycieczka od zoo
24. Anna Wieczorkiewicz. Ludzki okaz na czterech scenach
37. Joanna Mieszko-Wiórkiewicz. Drang nach Knut
42. Teresa Podemska-Abt. Kangur w potrzasku. Postkolonialne kulisy australijskiego zoo
50. Magdalena Korcz. Po cóż patrzeć na zwierzęta? Artystyczne strategie animalistyki
56. Justyna Knieć. Zabójcze ryjówki w odwrocie, czyli dlaczego nie straszy nas monster movie?
65. Marek Wasilewski. Flaming w szpitalu klinicznym
72. Joanna Dziwak. Bravo girl 2 / Długa przerwa / Flegma / Wietrzenie / Najmniejszy koniec świata
75. Wojciech Bąkowski. wszystkie straszne rzeczy / ojciec / ostateczne rozwiązanie kwestii żydowskiej / rzeczy niedostępne
78. Wojciech Bąkowski. Mutant
84. Adam Poprawa. Przednocna kawa
91. Sebastian Cichocki. Instrukcje dla początkujących, czyli pytania, które zadałbym sobie, nie wiedząc, czym jest manual, i odpowiedzi, których mógłbym sobie udzielić (manual CC. Gry dla początkujących i zaawansowanych, Kronika, Bytom 15–30.09.2007)
100. Izabela Kopania. Depresja w Białymstoku (Depresja, Galeria Arsenał, Białystok 21.09. – 4.11.2007)
112. Marek Wasilewski. Ciecierski w Poznaniu (Tomasz Ciecierski, Obrazy i prace na papierze 1972–2007, Muzeum Narodowe w Poznaniu, 27.04. – 10.06.2007)
116. Tekla Woźniak. Czarna guma i oczekiwanie na manifest (Monika Sosnowska, Display, Talbot Rice Gallery, The University of Edinburgh, Old College, South Bridge, Szkocja, Edynburg 27.10. – 8.12.2007)
121. Magdalena Komborska. Poszukiwanie miejsca (We came from beyond, Galeria Starter, Poznań 15–23.11.2007)
125. Przeszłość, teraźniejszość, przyszłość… Z reżyserką Mártą Mészáros rozmawiają Agnieszka Kulig i Justyna Knieć (Przeszłość w kinie Europy Środkowej i Wschodniej po roku 1989, Poznań 8–10.11.2007)
128. Waldemar Kuligowski. Młodzi obok: Rosja i jej nowoplemiona (Viktor Tarnavskyi, Dzieci swoich czasów. Ruchy młodzieżowe w Rosji a zmiany kulturowe po upadku ZSSR)
130. Michał Larek. Zadura jako krytyk (Bohdan Zadura, Szkice, recenzje, felietony, tom I i II)
134. Wojciech Hamerski. Tego się nie da wyleczyć (Marek Świerczek, Bestia)
136. Krzysztof Hoffmann. …jak robotnicy ziemni na skraju wiejskiej drogi… (Pierre Péju, Śmiech ogra, przekład Magdalena Pluta)
139. Karol Maliszewski. Słoneczne obrazki z Północy (Grzegorz Wróblewski, Noc w obozie Corteza)
140. Elżbieta Winiecka. Zwycięstwo literatury (Jerzy Pilch, Pociąg do życia wiecznego)
142. Lothar Quinkenstein. Rozjaśniająca rozmowa z samym sobą i z innymi (Jean Améry, Poza winą i karą. Próby przełamania podjęte przez złamanego, przekład Ryszard Turczyn)
146. Natalia Bloch. Pakistanu nie odkrył (Max Cegielski, Pijani Bogiem)
149. Pamiętanie Peerelu. Z Anką Grupińską i Joanną Wawrzyniak rozmawia Marta Cobel-Tokarska
154. Agata Araszkiewicz. Zwierz-am się, więc jestem
Kryzys państwa prawa | Redaktor prowadzący: Jacek Wiewiorowski
Mody filozoficzne | Redaktorka prowadząca: Barbara Brzezicka
Dewzrost: polityka umiaru | Redaktorka prowadząca: Weronika Parfianowicz | Redaktor prowadzący: Michał Czepkiewicz
Alternatywy 90. | Redaktorzy prowadzący: Dariusz Brzostek, Piotr Grochowski
Autobiografizmy Themersonów | Redaktorka prowadząca: Honorata Sroka
Nowe materializmy | redaktorzy prowadzący: Bartosz Mroczkowski, Andrzej Marzec
Rezonans romantyczny | redaktor prowadzący: Wojciech Hamerski
Kultura szkoły. Rewolucja od kuchni | Redaktorki prowadzący: Iwona Chmura-Rutkowska, Sylwia Jaskulska
Kalanie własnego gniazda | Redaktorzy prowadzący: Olga Szmidt, Wojciech Burek
Nie/pełno/sprawności | Redaktorzy prowadzący: Arleta Galant, Maciej Duda
Krystyna Kofta | Redaktorka prowadząca: Lucyna Marzec
For the first time, an entire issue of “Czas Kultury” has been published bilingually. The content is available in Polish and English.
Po raz pierwszy oddajemy do rąk Czytelników „Czas Kultury” wydany w całości dwujęzycznie. Numer identyczny pod względem zawartości ukazuje się w wersji polsko- oraz anglojęzycznej.
Sztuki wizualne zawsze w znacznym stopniu korzystały ze zdobyczy techniki i nauki. Sztuka zarówno korzystała z nowych możliwości, takich jak fotografia i kino, jak i – jako medium autorefleksyjne – badała ich intelektualny, praktyczny i kulturowy potencjał. Dzisiaj nie tylko technologia cyfrowa i wirtualna rzeczywistość definiują obszary zainteresowania sztuk wizualnych.
Hasło „wybierzmy przyszłość”, jeszcze nie tak dawno politycznie nośne, straciło w ostatnich kilku latach na atrakcyjności. Niniejszy numer „Czasu Kultury” poddaje analizie kilka przykładów retrotopii męskości. Ponadto odwołując się do sztuki i literatury kobiet, próbujemy odpowiedzieć na pytania: co jest pociągającego w niszczeniu materialnych obiektów i niematerialnych znaczeń kulturowych? czy chodzi o pragnienie stawania się widzialnymi/podmiotowymi/aktywnymi?
Lem to jeden z najchętniej czytanych polskich pisarzy na świecie, przekładany na niezliczone (bo wciąż kolejne) języki, inspirujący twórców różnych mediów, technologii i badaczy dyscyplin nie tylko humanistycznych. Być może ważniejsza nawet od popularności i wirusowego oddziaływania twórczości Lema jest – charakteryzująca po prostu bardzo dobrą literaturę – jej otwartość na reinterpretacje, w końcu – zwykła przyjemność czytania. W numerze też PROTEZY, a tam Alphonso Lingis oraz jego prowokacyjne i inspirujące rozważania o apotemnofilii i sztuce, a także imponujący Protetyczni bogowie Hala Fostera, czyli futuryzm i protezy.
Re:patriotyzm | Redaktorzy prowadzący – Andrzej Marzec, Dawid Matuszek
Edukacja na rzecz pokoju | Redaktorka prowadząca – Joanna Roszak
Geografia empatii | Redaktor prowadzący – Waldemar Kuligowski
Rok 1968 nie tylko symbolicznie otworzył nową epokę. Alternatywne myślenie, działanie i tworzenie zaczęły zmieniać miejsca tak różne jak Japonia, Norwegia, Słowenia czy USA. Z perspektywy 50 lat przyglądamy się dziedzictwu tamtych kontestacji i ich aktualnemu znaczeniu dla polityki, sztuki i życia społecznego, odległemu od płytkiej nostalgii i barwnego folkloru.
Stulecie praw wyborczych Polek to doskonała rocznica, by zapytać, kiedy społeczność LGBTQ wywalczy swoje równouprawnienie. W perspektywie lokalnej, jak w soczewce, najlepiej widać pluralizm dotychczasowych strategii oraz działań, ich przemiany oraz globalne wpływy. Przyglądamy się im uważnie.
Manifestacje obywatelskie stały się po 2010 roku ważnym elementem kultury politycznej i formą partycypacji w niej. Znaczące jest to, że nie organizują ich partie, ale sami obywatele.
Drzew ubywa (!), mimo że przybywa wiedzy o ich inteligentnym, złożonym, ale cichym życiu. Myśleć i mówić o lasach jako wielogatunkowych wspólnotach sieciowego przepływu energii i materii (Wood Wide Web) to wyzwanie i zadanie – konieczne, by przetrwały.
Archiwum prywatne nie jest metaforą pamięci czy fikcjogenną szkatułą dla poszukiwaczy afektów i efektów artystycznych – ale konkretnym miejscem, naznaczonym sygnaturą autorską, z konkretną materialną zawartością.
W tej „świątyni rodzinnych pamiątek” bądź wśród przypadkowo zebranych/znalezionych materiałów wytwarzają się wiedza historyczna i dyskurs naukowy, wrażliwość i świadomość umiejscowienia historycznego i geopolitycznego. Znaleziska na strychu generują narracje i metaopowieści, ale przede wszystkim są doświadczeniem (także sensualnym).
Zbiór tekstów pod tytułem „Polityka animacji” towarzyszy odbywającemu się po raz dziesiąty w Poznaniu festiwalowi Animator. Niesamowitość kina polega przede wszystkim na animacji, czyli poruszaniu nieruchomych obrazów. W tym sensie animowane są wszystkie filmy, jednak animacja oznacza także poruszenie i nadanie życia temu, co martwe. W drugim bloku tekstów, poświęconym megaiwentom, autorzy reprezentują odmienne dyscypliny oraz punkty widzenia – dzięki temu lepiej i wyraźniej można dostrzec, w jaki sposób megaiwenty tworzą megatrendy, dotyczące ostatecznie nas wszystkich.
Środkowoeuropejscy Romowie żyją daleko od nas. Historia ich wspólnot, zwanych w języku antropologii „szczepami”, pełna jest luk i znaków zapytania. Komunistyczny eksperyment przymusowego osiedlenia zaowocował wprawdzie zaczynem integracji, ale kosztem porzucenia języka i tradycyjnej obyczajowości. Po upadku żelaznej kurtyny Romowie ruszyli w znaną od stuleci drogę z południowego wschodu na północny zachód Europy, by tam zakładać koczowiska na przedmieściach metropolii. Ci, którzy zostali, musieli się liczyć z radykalizacją nastrojów społecznych i ich widzialnymi znakami – murami.
Numer 4 roku 2000 poświęcony jest odradzającej się tradycji folku i folkloru. Pisze o tym fenomenie Tomasz Janas, Jan Stęszewski w rozmowie z Jakubem Żmidzińskim przeciwstawia folk kiczowi.
Numer 5/2000 poświęcony jest niepełnosprawnym. Zastanawiamy się nad ich rolą w społeczeństwie oraz sposobem, w jaki są traktowani. Swoją refleksją dzielą się z nami m.in. Piotr Wierzchosławski („Niepełnosprawni: inni, ale tak podobni”), Izabela Fornalik („Dlaczego?”), oraz Joanna Mazurkiewicz („Pomosty nad szczeliną świata”).
Numer 6/2000 poświęcony jest muzyce dawnej. Zamieszczamy w nim wybór pieśni z „Piekła” Dante Alighieri. Rafał Jakubowicz rozmawia z Jaromirem Jedlińskim o krakowskiej wystawie prac Tadeusza Kantora „Niemożliwe” przybliżającej nam ważny, a zwykle marginalizowany okres twórczości awangardysty (lata 1963–1973).
Yass – wciąż istnieje czy nadszedł jego kres? Numer 1/2001 „Czasu Kultury” próbuje odpowiedzieć na to pytanie. Tomasz Janas w swoim tekście „Był yass? Będzie yass?” przybliża historię tego eklektycznego nurtu. Marta Szadkowiak wysłuchała, co twórca terminu „yass” Tymon Tymański o nim sądzi. Czołowi artyści nurtu – Mazzol, Robert Knuth, Mikołaj Trzaska, Tomasz Gwiciński i Leszek Możdżer opowiadają o swojej twórczości, czym dla nich jest muzyka i jakie są ich inspiracje.
W tym numerze „Czasu Kultury” poruszony został temat folkloru, tradycji i tego co się z nimi dzieje we współczesnych czasach. Badacz wiejskiej muzyki Andrzej Bieńkowski w rozmowie z Beatą Wilgosiewicz-Wójtowską wysnuwa wniosek, iż Polacy wstydzą się własnej tradycji pomimo dużej popularności folku.
Numer 4/2001 „Czasu Kultury” poświęcony jest mitowi kanibalizmu w kulturze. Historię antropologicznych badań nad antropofagią przybliża Waldemar Kuligowski, który opisuje proces „odczarowania” legendy, jaką obrosło ludożerstwo oraz portret obcego jako kanibala.
Czworonożny przyjaciel człowieka doczekał się takiego momentu, w którym sztuka zwróciła się w jego kierunku. W Musée d’Art Moderne de la Ville de Paris na przełomie lutego i marca 2002 roku odbyła się wystawa „Pies w sztuce polskiej”, której tematykę można było – zdaniem Marka Wasilewskiego – odebrać jako swoistą prowokację intelektualną.
W numerze 2/2002 „Antypody” proponujemy rozważania nad kolonializmem i neokolonializmem. W momencie, kiedy obszar ziem nieznanych ulega znacznemu zmniejszeniu, a globalizacja stanowi słowo-slogan naszej współczesności, zadajemy pytanie o istotę terra incognita.
W momencie, gdy na całym świecie studia nad fenomenem płci tzw. gender studies dotyczą przede wszystkim kobiet, ich funkcjonowania w kulturze i społeczeństwie uznaliśmy, że czas na dyskusję o tym, czy mężczyźni także stworzą swoją współczesną wersję odpowiedzi na feminizm.
Kolejny numer „Czasu Kultury” porusza temat tożsamości i muzyki w globalizującym się świecie. Muzyka stanowi ogromnie ważny element identyfikacji narodowej, religijnej i kulturowej. Granie i słuchanie muzyki, to nie tylko wybór czysto estetyczny, ale również światopoglądowy.
Tematem „Czasu Kultury” 6/2002 są portrety miast. Architekci i publicyści, tacy jak Ewa P. Porębska (red. naczelny miesięcznika Architektura), Jacek Dominiczak, Andrzej Wielgosz – zastanawiają się w dyskusji redakcyjnej nad kondycją współczesnych przestrzeni miejskich i nad wizjami miasta przyszłości.
Tematem „Czasu Kultury” 1/2003 jest „Uwodzenie jako forma zainfekowania” – strategia uwodzenia, której często ulegamy – sami chętnie ją stosując. Prezentujemy rozmaite formy uwodzenia, zwodzenia, erotycznych zauroczeń i fascynacji.
„Czas Kultury” 2-3/2003 poświęcony jest m.in. zagadnieniom cenzury obyczajowej i swobody wypowiedzi artystycznej. Numer został żartobliwie zatytułowany „Dozwolone od lat 18”, co zbiega się z 18 rokiem istnienia naszego pisma.
„Czas Kultury” 4/2003 poświęcony jest blokowiskom. Patrząc na ten, wydawałoby się banalny, fenomen określający charakter polskich miast, redakcja stara się odpowiedzieć na kilka istotnych pytań. Skąd się wzięły blokowiska? Kto i dlaczego wymyślił bloki? Dlaczego w Polsce jest tak dużo blokowisk i dlaczego są do siebie tak podobne? Jaka jest przyszłość blokowisk?
W numerze „Czasu Kultury” 5/2003 zastanawiamy się, czym jest dzisiaj patriotyzm. Czy to nadużywane i pompatyczne słowo jest, jak zauważa znany ukraiński pisarz Jurij Andruchowycz, „ostatnią przystanią dla politycznych łajdaków”? Dlaczego patriotyzm miesza się z nacjonalizmem i coraz częściej kojarzy się z wygolonymi głowami skinów? Jak pisze Waldemar Kuligowski: „Idea patriotyzmu nie musi pachnieć naftaliną.
117 „Czas Kultury” 6/2003 opatrzony został metaforycznym tytułem „Dym”. Kultura XX wieku pełna jest symboliki uwarunkowanej przez dym. Ludzie-ikony kulturowe, których dzieli wszystko, znani są jako namiętni palacze: Churchill, Castro, Che Guevara nie rozstawali się z cygarami; Stalin, Wałęsa i np. prof. Bronisław Geremek często pokazywali się z fajką.
Pierwszy w 2004 roku numer „Czasu Kultury” poświęcony jest zjawisku autoagresji. Joanna Turowicz, kuratorka nowej wystawy Anny Baumgart w Zachęcie mówi w rozmowie z Agatą Jakubowską: „Autoagresja, emocje z nią związane, to ważna część naszej kondycji, są jednak spychane w niebyt, objęte społecznym tabu”.
W „Czasie Kultury” 2-3/2004 szukamy odpowiedzi na pytanie, czy współczesny człowiek potrzebuje jeszcze rytuału? O tym, że rytuałem może być codzienność, przekonuje nas błyskotliwe opowiadanie Jerzego Łukosza. Konkretne przykłady aktualności rytuału przywołują w wywiadach: antropolog teatralny Leszek Kolankiewicz i dominikanin Tomasz Kwiecień. Lidia Zielińska i Tomasz Janas w swoich artykułach analizują rytualną przestrzeń koncertów muzycznych i ściśle określone sposoby komunikowania się muzyków i publiczności.
Numer 4/2004 poświęcony jest szeroko pojętemu zjawisku recyklingu, które można określić jako „kultura odzysku”. Idea recyklingu, czyli przetwarzania surowców wtórnych, tworzenie nowych pożytecznych produktów z odpadów i śmieci, kojarzony jest przede wszystkim z problemami ekologii i ekonomii – opowiada o tym tekst Williama Rathje o archeologii śmietników.
Na kartach podwójnego numeru 5-6/2004 goszczą młodzi polscy egoiści. Jak pisze Agata Araszkiewicz, próbujemy odpowiedzieć na pytanie: „czy i w jaki sposób kultura clubbingu i zabawy bogatych młodych ludzi, najczęściej ze stolicy lub większych miast, którzy zapewne nudzą się zbyt łatwym życiem i nie chodzą do kościoła, może dać coś wartościowego ogólnej kulturze naszego biednego, ciężko doświadczonego przez historię kraju?”.
Pierwszy numer z roku 2005 sięga pamięcią do pierwszego numeru „Czasu Kultury” z roku 1985, kiedy pismo ukazało się po raz pierwszy – poza cenzurą, w drugim obiegu. Do wydarzeń sprzed dwudziestu lat oraz do obecnego stanu kultury w Polsce nawiązuje otwierająca numer rozmowa Marka Wasilewskiego (obecnego redaktora naczelnego) z Rafałem Grupińskim – założycielem i pierwszym redaktorem naczelnym pisma.
W drugim numerze „Czasu Kultury” z roku 2005 podejmujemy temat bezdomności. Problem ten obecny jest wyraźnie w kulturze naszego czasu i dotyka nie tylko bezpośrednio społecznego zjawiska (tak jak czyni to sztuka teatralna „Pamiętnik dekady bezdomności”, której realizację omawia Monika Żółkoś).
Podwójny numer (3-4/2005) „Czasu Kultury” poświęcony jest rzeczom trzecim. Jak pisze Joanna Mieszko-Wiórkiewicz „liczba trzy współgra z planetą Jupiter, i według odwiecznej wiedzy, […] jest synonimem idealizmu, wiedzy na najwyższym poziomie skłonności do dalekich podróży oraz religijności. […]
Tematem 5. numeru „Czasu Kultury” z roku 2005 są związki zjawisk klimatycznych i pogodowych z kulturą obecne szczególnie w sztukach wizualnych, fotografii i obrzeżach działań związanych z architekturą.
Numer „Czasu Kultury” 6/2005 poświęcony jest przede wszystkim problematyce konfliktu świata zachodniego z islamem. Choć dzisiaj media pełne są analiz na ten temat, niezmiernie rzadko mamy możliwość zapoznania się z punktem widzenia drugiej strony.
Pierwszy w roku 2006 numer „Czasu Kultury” analizuje zjawisko pogardy. Uznaliśmy, że to pojęcie najlepiej opisuje wiele aktualnych zjawisk w kulturze, życiu publicznym i w relacjach między ludźmi. Pogarda jest czymś, co spotyka przede wszystkim ludzi wykluczonych ze społeczności.
Drugi w 2006 roku numer „Czasu Kultury” analizuje fenomen piłki nożnej i rozpoczynających się w czerwcu piłkarskich Mistrzostw Świata. Polacy kochają futbol, ale są „kibicami w kapciach”, stwierdza Mirosław Filiciak. Przedstawia zjawisko piłkarskich gier komputerowych i proces zacierania się różnic pomiędzy transmisją telewizyjną, meczem piłkarskim i nowymi wersjami gier.
Nadszedł taki czas, kiedy świat zdaje sobie sprawę ze szkód, jakie czyni pośpiech, i nieco zwalnia – mówi Carl Honoré, autor książki „In Praise of Slowness”. Rozmowa z nim otwiera najnowszy numer „Czasu Kultury” (3/2006), poświęcony odnajdywaniu odpowiedniego tempa we wszystkich dziedzinach życia.
Małżeństwo, jakie jest, każdy widzi – z tym stwierdzeniem autorzy, zaproszeni przez redaktorów pisma, rozprawiają się w numerze 4/2006 „Czasu Kultury”. Dziś instytucja małżeństwa nie tylko zmienia się, ale z samej swojej istoty jest bardzo złożona i kulturowo wieloznaczna.
Numer 5-6/2006 „Czasu Kultury” poświęcony więzom społecznym otwiera rozmowa z profesorem Markiem Ziółkowskim „Osobno na co dzień, razem od święta”. Łącząc perspektywę badawczą z polityczną, socjolog i senator analizuje formy wspólnego działania, jakie można zaobserwować w polskim społeczeństwie.
ierwszy w 2007 roku podwójny numer „Czasu Kultury” (1-2/2007) poświęcony jest kulturze współczesnych Czech. Staramy się odpowiedzieć nie tylko na pytanie, dlaczego Czechy fascynują Polaków, ale także jak my wyglądamy w oczach naszych sąsiadów.
Numer 3/2007 „Czasu Kultury” poświęcony infantylizacji kultury współczesnej otwiera tekst Mai Brzozowskiej-Brywczyńskiej próbujący zdefiniować to, co urocze. Autorka, przybliżając estetykę cuteness, podkreśla przede wszystkim jej ambiwalencję, bycie zarazem słodkim i strasznym.
Wiek XXI tworzy nowe formacje kulturowe. Numer 4-5/2007 „Czasu Kultury” zatytułowany „Nowoplemiona polskie” otwiera fragment powieści Marka Krajewskiego i Mariusza Czubaja „Aleja samobójców” przedstawiający świat graczy w darta.
Numer 1/2008 „Czasu Kultury” poświęcony jest fragmentowi przestrzeni publicznej – ulicy. Otwiera go tekst Konrada Miciukiewicza, który analizując wywiady przeprowadzone z mieszkańcami Poznania, zastanawia się nad kształtem „idealnej ulicy”. O ile autor ten skupia się na dużym mieście, to Anna Chudzik opisuje małomiasteczkową ulicę, podkreślając jej odmienność od dużej aglomeracji.
Numer 2/2008 „Czasu Kultury” poświęcony kulturze Finlandii otwierają: ankieta zderzająca stereotypy z doświadczeniem obcokrajowców przebywających w Finlandii oraz teksty Seppo Paananen i Juhani U.E. Lehtonen o mentalności i charakterze Finów. Mika Lietzén omawia fińskie wydawnictwa komiksowe, a Jari Järvi opisuje alternatywny rynek muzyczny. Jacek Bednarski przedstawia historię sauny oraz związaną z nią zwyczajowość.
Do czego służy kryminał? Na to pytanie próbuje odpowiedzieć numer 3/2008 „Czasu Kultury”. Otwiera go wywiad z detektywem Maciejem Szubą, który opowiada o swojej pracy w poznańskiej policji. Z przekąsem odnosząc się do literackich i filmowych stereotypów, próbuje wskazać, na czym polega sedno pracy śledczej. Wartością rozmowy nie jest jednak „cała prawda” o tym zawodzie, ale gawędziarski talent, z jakim detektyw snuje swoje opowieści.
Widmo migracji krąży nad światem, ale nie jest to widmo wyłącznie przerażające. Znakiem naszych czasów są miliony migrantów i tysiące powodów, które skłaniają ich do migracji. Numer 4/2008 „Czasu Kultury” otwierają wyznania Ariadny Khishiktuevy z Buriacji, która okiem dobrowolnej imigrantki przygląda się Polsce i Poznaniowi.
„Rośl-inność” może intrygować, będąc odmienną, a jednocześnie pokrewną nam formą życia – żródłem pożywienia i metafor, dekoracją i obsesją. Zwracając się ku wilgotnym, pełzającym, kłączastym tworom myśli, Andrzej Marzec roztacza wizje myślenia jako roślinnienia pozostawiając w oddali systematyczne klasyfikacje roślin.
Ostatni w 2008 roku numer „Czasu Kultury” poświęcony jest mitom Szwajcarii – kraju bardzo dobrze rozpoznawalnego, o czytelnej tożsamości, ciekawej kulturze, u nas obarczonego jednak wieloma stereotypami. Chcemy pokazać Szwajcarię nie jako kraj czekolady i bankierów, ale jako interesującą konfliktową przestrzeń kultury.
„Czas Kultury” w numerze 1/2009 podejmuje dyskusję na temat fenomenu powrotu do religii, teologii, wiary. Justyna Zimna z socjolingwistycznym zacięciem pisze o wpływie na naszą codzienność ideologii katolickiej zaprogramowanej w języku. Agata Bielik-Robson z pozycji filozofa przyznaje: od religii uciec nie sposób i wysuwa tezę, że nawet najbardziej świecka czy ateistyczna narracja jest w istocie kryptoteologiczna.
Numer 2/2009 „Czasu Kultury” poświęcony znaczeniu ludowości we współczesnej kulturze otwiera tekst Daniela Muzyczuka analizujący przyczyny oraz krytyczny potencjał „ucieczki z miasta” dzisiejszych twórców. Monika Weychert Waluszko skupia się na konkretnym przykładzie tej problematyki, tj. działaniach artystycznych realizowanych przez grupę twórców w Lucimiu, typowo rolniczej wsi położonej w powiecie bydgoskim.
Ludzie mówią dzisiaj około 6 tysiącami języków. Znawcy utrzymują, że średnio co dwa tygodnie ginie jeden z nich, zatem w ciągu stulecia utracimy połowę językowego dziedzictwa. To powód do smutku. Na szczęście języki nie tylko umierają, ale i się rodzą. Pisze się jednak o tym na tyle rzadko, że postanowiliśmy te lukę wypełnić.
Jesienny numer „Czasu Kultury” (4/2009) zatytułowany „Berlin międzynarodowy” poświęcony został przemianom, jakie nastąpiły w Berlinie po zburzeniu muru w 1989 roku. Berlin z miasta podzielonego przez zimną wojnę, ze stolicy NRD przemienił się w wiodącą europejską metropolię, która fascynuje tętniącym w niej życiem i rozwijającą się kulturą.
Rewolucję, jakiej dokonał Karol Darwin swoim dziełem „O powstawaniu gatunków” (1859) porównuje się czasem z przewrotem kopernikańskim. Po geocentryzmie pada antropocentryzm. Oto gatunek ludzki przypadkiem pojawił się w wyniku ewolucji i – być może – kiedyś zniknie ze świata zamieszkiwanego przez jego rozlicznych roślinnych, zwierzęcych, bakteryjnych i innych krewnych, którzy bynajmniej nie są mu „z natury” poddani.
„Czas Kultury” w numerze 1/2009 podejmuje dyskusję na temat fenomenu powrotu do religii, teologii, wiary. Justyna Zimna z socjolingwistycznym zacięciem pisze o wpływie na naszą codzienność ideologii katolickiej zaprogramowanej w języku. Agata Bielik-Robson z pozycji filozofa przyznaje: od religii uciec nie sposób i wysuwa tezę, że nawet najbardziej świecka czy ateistyczna narracja jest w istocie kryptoteologiczna.
Fantastyka, fantasy, science-fiction – wszystkie te określenia w pierwszym momencie odsyłają nas w stronę wyobraźni, iluzji, nierzeczywistości. Z drugiej strony, słyszymy często, że to właśnie autorzy kojarzeni z tymi nurtami – w przeciwieństwie do „pisarzy mainstreamowych” – najchętniej opisują realia, w których przyszło nam żyć.
„Czas Kultury” po raz kolejny zagłębia się w świat kryminału. W „Morderstwie po polsku” przyglądamy się estetyce rodzimego kryminału, by zrozumieć, w jaki sposób pomaga on uchwycić wielowymiarowość szybko zmieniającej się współczesności. Ten (pop)kulturowy gatunek niekiedy wnikliwie analizuje i interpretuje nasze mroczne egzystencjalne przygody.
Wiele wskazuje na to, że Kościół katolicki przeżywa kryzys instytucjonalny i duchowy. Słynni duchowni występują z zakonów i rezygnują z misji kapłańskich. Dochodzi także do mniej lub bardziej spektakularnych aktów apostazji. Niewierzący obywatele tworzą internetowe społeczności, żeby upowszechniać wiedzę o możliwościach formalnego opuszczenia wspólnoty katolickiej.
Trzeci numer „Czasu Kultury” poświęcony jest problemowi REWITALIZACJI. Jak pisze Piotr Luczys: „w definicjach rewitalizacji najczęściej zwraca się uwagę na jej potencjał przeciwdziałania «negatywnym skutkom społecznym» i ograniczanie «negatywnych skutków industrializacji» (lub odwrotnie, w dowolnej konfiguracji).
Osąd o niezdolności współczesnych pokoleń do buntu stał się dzisiaj obiegowym komunałem. W głowach większości zadomowiło się przekonanie o powszechnym konformizmie, od-angażowaniu i ucieczce w konsumpcyjny egoizm. Jak się buntować, przeciw komu lub czemu, z kim się buntować, w imię jakich wartości – to pytania jakby z innej galaktyki.
„Popularna” poświęcona jest kulturotwórczej roli kobiet i literaturze do nich adresowanej. W kolejnym zeszycie „Czasu Kultury” skupimy się przede wszystkim na kulturze szerokiego obiegu, jak bowiem stwierdził niedawno Jacek Dukaj, to właśnie kultura masowa dostarcza sensu życia.
Marzenie o udoskonalaniu ludzi jest zapewne tak stare jak świadomość naszej niedoskonałości. Myślenie w kategoriach biologicznej doskonałości zawsze ustanawiało hierarchie, usprawiedliwiało wykluczenia i przemoc, włącznie z eksterminacją. Uważając siebie za istoty doskonalsze od innych zwierząt, ludzie dali sobie prawo do dysponowania nimi na fizycznym i symbolicznym poziomie.
Pierwszy tegoroczny zeszyt „Czasu Kultury” pisma w całości poświęcamy na nowo odkrywanej tradycji muzycznej. Współczesna oferta muzyczna jest niezmiernie bogata, mieszają się w niej przeróżne style, estetyki, a nierzadko tymczasowe mody. Dopiero dzisiaj zyskaliśmy fascynującą możliwość oglądu całego muzycznego uniwersum, we wszystkich przejawach jego piękna.
„Książki czytane w czasach szkolnych i licealnych pamięta się chyba przede wszystkim jako coś fizycznie namacalnego, jako stan dziwnego «haju» wywołanego przez narracyjne odurzenie” – mówi Jerzy Borowczyk w rozmowie z Michałem Larkiem i Adamem Lipszycem w najnowszym numerze „Czasu Kultury” – „Chłopaki czytają”, który jest poświęcony fenomenowi literatury młodzieżowej w PRL-u oraz chłopięcych inicjacjom czytelniczych.
„Czas Kultury” zatytułowany „Dziś Albania!” to bezprecedensowa w naszym kraju prezentacja eseistyki i literatury z Albanii (wszystkie teksty są pierwodrukami w języku polskim). Dzięki nim kraj stereotypowo kojarzący się z szaleństwem Envera Hoxhy – totalną izolacją i milionem bunkrów – pokazuje nowe oblicze.
„Macierzyństwo to doświadczenie śmierci” – stwierdziła niedawno Rachel Cusk, słynna brytyjska pisarka, której radykalna krytyka społeczeństwa matek sprowokowała w Polsce wyjątkowo osobistą debatę dziesiątek kobiet, teoretycznie lub praktycznie mierzących się z nieoczywistą rolą Dobrej Matki.
1 375 gramów, 2–3% masy ciała, 1,4 litra objętości, 100 miliardów neuronów – ludzki mózg. Mistrzostwo biologicznej miniaturyzacji. Wszechświat ściśnięty do rozmiarów dziecięcej zabawki. Dzięki niemu widzimy, słyszymy, wąchamy, dotykamy, przeżywamy radość i smutek, delektujemy się winem, truskawkowym koktajlem, muzyką Bacha i obrazami Leonarda. Ale także kłamiemy, oszukujemy, mordujemy.
Numer „Czasu Kultury” zatytułowany „Zamki w Polsce” jest poświęcony kuriozalnej fascynacji budownictwem zamkowym w Polsce na początku XXI wieku. Zjawisko to objawia się w niezliczonej ilości fantazyjnych i ahistorycznych rekonstrukcji, domów jednorodzinnych zwanych potocznie gargamelami, hoteli czy restauracji.
W dniu rozpoczęcia największej w dziejach Polski imprezy sportowej numer „Czasu Kultury”, poświęcony piłce nożnej, nie może budzić zdziwienia. Wbrew radosnej wizji naszych rządzących piszemy o ekonomicznych zagrożeniach towarzyszących organizacji Euro 2012, pytamy też Polki i Polaków, którym daleko do optymizmu polityków, co sądzą o piłkarskich igrzyskach
„Podskórny Poznań” to poetycka anatomia i kulturowa fizjologia stolicy Wielkopolski. Poeci: Adam Kaczanowski, Kira Pietrek, Szczepan Kopyt, Edward Pasewicz, Bianka Rolando i Dariusz Sośnicki biorą pod mikroskop poznańskie dzielnice.
Jedyna pewna rzecz, którą można powiedzieć o współczesnym świecie, to fakt, że jest on w ruchu. Turystyczna stonka zalewa wszystkie kontynenty, miliony ludzi przekraczają granice każdego dnia, ponad państwami krążą towary, idee, wirtualne pieniądze i choroby, nawet pracodawcy żądają od nas mobilności. Dlatego nowy numer „Czasu Kultury” zatytułowaliśmy Podróże z sensem.
„Ludzie zawsze mają swoje tajemnice. Chodzi tylko o to, żeby je odgadnąć” – pisał Stieg Larsson. Swoje tajemnice mają również społeczeństwa. Skandynawia jest tylko kolejną formułą, ułatwiającą opisanie kilku europejskich krajów, które tyle samo różni, ile łączy. Powieści kryminalne są zaś pretekstem do zajrzenia w ukrytą tkankę społeczeństw.
W „Kulturofobii” zadajemy sobie pytanie o to, jaka jest dziś pozycja kultury. Podczas gdy w polskich miastach jak grzyby po deszczu mnożą się różnego rodzaju większe i mniejsze międzynarodowe festiwale, galerie świecą pustkami, teatry popadają w coraz to nowe konflikty z lokalnymi władzami, czytelnictwo osiąga statystyczne dno, a lider największej partii opozycyjnej nawołuje do obcinania środków na wydarzenia kulturalne.
Specjalizacja wiedzy sprawia, że coraz mniej ludzi – w tym także wielu badaczy – nadąża i rozumie, co dzieje się poza dyscypliną naukową, w której się kształcą. Jakie budzi to obawy? Jaka jest przyszłość tak szybko rozwijającej się wiedzy? W numerze, który nazwaliśmy „Demony nauki” podejmujemy zagadnienie związków nauki z polityką, rozważając także możliwości jej kontroli.
Autorzy numeru „Czasu Kultury”, który zatytułowaliśmy „Tolerancja w Niderlandach”, omawiają perspektywy powodzenia społeczeństwa multikulturowego. Doświadczenie współistnienia różnych kultur (religijnych, seksualnych, mniejszości narodowych, także emigranckich oraz ludzi dotkniętych niepełnosprawnością) w obrębie jednej struktury społecznej często stwarza trudne do rozładowania napięcia, ale jest przede wszystkim okazją do formułowania na nowo pytania o to, czym jest demokracja i tolerancja oraz jakich mechanizmów negocjacji międzykulturowych powinny się uczyć społeczeństwa (także mieszkańcy Polski, którzy doświadczenie wielokulturowości mają jeszcze przed sobą).
Widmowy „Czas Kultury” pokazuje, że żyjemy w czasach kontynuacji, w których rozstania stały się niemożliwe – nic nie mija już bezpowrotnie, natomiast idea radykalnej śmierci, zakończenia i odcięcia została pogrzebana. Wszystko, co odchodzi, jest skazane na powrót, by wieść dziwny, nieumarły, widmowy żywot.
Numer 3/2013 „Czasu Kultury”, przygotowany wspólnie z redakcją białoruskiego czasopisma artystycznego „pARTisan”, poświęcony jest najnowszym nurtom w młodej białoruskiej kulturze wizualnej i literackiej ze szczególnym zaakcentowaniem europejskich aspiracji Białorusinów.
Festiwalizacja życia kulturalnego w Polsce stała się faktem. Nie ma dnia, w którym nie odbywałby się jakiś festiwal, a ich rzeczywista liczba jest trudna do oszacowania. Następstwami są m.in. zmiany w redystrybucji środków publicznych, samorządowych oraz prywatnych przeznaczanych na kulturę. Festiwalizacja prowadzi do „utowarowienia” kultury, promując takie formy, jak edutainment, memotainment czy shop-a-tainment.
Ostatnio w Polsce można zauważyć znaczny wzrost zainteresowania gotowaniem i jedzeniem, które stają się także przedmiotem refleksji badaczy z wielu dziedzin nauki. W numerze 5/2013 „Czasu Kultury” skupiliśmy się na smaku, stawiając pytania o jego wymiar kulturowy, społeczny i polityczny.
Szok, wstrząs, prowokacja. W „Czasie Kultury” piszemy o nadmiarze impulsów, które atakują nas z każdej strony. Współczesna kultura nie pozostawia wyboru nikomu, kto chciałby w niej zaistnieć: nie można być już zimnym albo gorącym, trzeba być HOT! W cenie są: okrucieństwo, zbrodnia, natręctwa erotyczne, dzikość, chimery.
Kim jest Bruno Schulz XXI wieku? W „Czasie Kultury” zastanawiamy się, na czym polega fenomen popularności drohobyckiego autora. Jego artystyczna aktualność realizuje się nie tylko w podejmowanych dyskusjach krytyczno-akademickich i niezliczonych tłumaczeniach twórczości Schulza na języki obce, ale także w ciągle odnawianej obecności prozy i samej postaci pisarza w polskiej i zagranicznej kulturze najnowszej.
Na początku XXI wieku piractwo powróciło do zbiorowego obiegu świadomości najpierw za sprawą dystrybutorów filmów i muzyki, którzy tak właśnie określili nielegalne korzystanie i dzielenie się uzyskanymi za darmo treściami, a później różnych ruchów społecznych, takich jak Partia Piratów, która w wielu krajach, w tym także w Polsce, domaga się wolnego dostępu do dóbr kultury i walczy o nowe prawa cyfrowe.
Od chwili objęcia rządów przez Victora Orbana Wegry stają się innym krajem. Zmianom z niepokojem przyglądają się europejscy politycy, dziennikarze, artyści, ale także węgierscy obywatele. Autorzy numeru „Czasu Kultury” zatytułowanego „Węgry: koniec republiki” przedstawiają ustrojowe, ekonomiczne i kulturowe „reformy” w ostatnich latach (Waldemar Kuligowski), mechanizmy rekonstruowania węgierskiej tożsamości – jej „wartości i misji” (Richard Papp), a także przykłady manipulowania społeczną pamięcią i historią (Miklos Szabo).
W numerze zatytułowanym „Polish Studies” oddajemy głos osobom zajmującym się współczesną kulturą polską z odległości: geograficznej, językowej i/lub kulturowej. Zagraniczne studia polskie mają nam uzmysłowić, czego o własnej kulturze nie wiemy, a co fascynuje, pociąga bądź odrzuca cudzoziemców i polskich badaczy.
Wolność od dzieci – w przeciwieństwie do pogardzanej bezdzietności – naznaczona jest świadomym, indywidualnym wyborem stylu życia. Hedonizm, brak wiary w przyszłość czy też względy ekologiczne – a może wszystko to razem – leżą u podstaw powstrzymywania się od prokreacji.
Najsłabsza pozycja na rynku pracy przypada dwóm odmiennym grupom: uchodźcom i artystom. Pozbawieni wszystkiego uchodźcy muszą z powodów egzystencjalnych godzić się na oferowane im warunki zatrudnienia, o czym pisze w tym numerze Katarzyna Czarnota. Ludzie sztuki z kolei uwikłani są w system wartości symbolicznych, który komplikuje postrzeganie własnej rzeczywistej pozycji jako pracowników.
8 października 2014 roku minęło 10 lat od śmierci jednego z najważniejszych filozofów drugiej połowy XX wieku, Jacques’a Derridy. Autor kilkudziesięciu książek o dekonstrukcji, filozofii przez niego stworzonej, wpłynął nie tylko na współczesne rozważania teoretyczne, ale także na sztuki plastyczne, literaturę, architekturę czy nawet projektowanie mody.
Cyfrowa humanistyka tworzy się na styku technologii, sztuki i nauki. Łączenie refleksji humanistycznej z potencjałem narzędzi cyfrowych można traktować jako doniosły przełom bądź jako zaledwie odpowiedź na kryzys społecznej i medialnej recepcji wytworów kultury. Niejednorodny charakter cyfrowej humanistyki umożliwia jednak myślenie i tworzenie poza twardą opozycją sztuka–technika.
W 2014 roku minęło sto lat od wybuchu pierwszej wojny światowej. Rocznicowe uroczystości były okazją do przyjrzenia się nieco mniej znanej stronie tego krwawego konfliktu oraz do namysłu nad modelem funkcjonowania autonomicznej kultury w warunkach wojny. Wielka Wojna stanowiła ramę dla wzmożonego transferu i mobilności kulturowej o globalnym charakterze.
Wybór tekstów „Jarocin: reset buntu” jest raportem z badań, których celem było zdiagnozowanie zmian zachodzących w sferze wartości, norm i postaw. Diagnoza taka była możliwa dzięki bezpośredniemu nawiązaniu do badań z lat 1983–1984, które przeprowadzono w czasie jarocińskich festiwali.
Trwająca od pewnego czasu dyskusja poświęcona kryzysowi humanistyki oraz na reperkusjom niedawnej reformy szkolnictwa wyższego skłania do refleksji nad kondycją uniwersytetu w Polsce. Czy Uniwersytet umiera i jest skazany na zagładę, czy jest źródłem i kołem zamachowym modernizacji Polski?
„Podejrzewaj, podejrzewaj nieustannie”,
bo teorie spiskowe wcale nie są takie złe.
Bo teorie spiskowe to formy interpretacji,
które modelują rzeczywistość
w kontrze do oficjalnych stanowisk.
Rower, użyteczny środek transportu, coraz częściej staje się też obiektem społecznym i kulturowym. „Rowerowy boom”, „moda na rower”, „cycle chick”, „rowerowe szaleństwo”, „roweromania”, „(sub)kultura rowerowa” to pojęcia, które zdążyły zadomowić się w języku codziennym i publicystycznym. Rower towarzyszy alternatywnym ruchom społecznym, związanym z ekologią, wegetarianizmem, pacyfizmem, anarchizmem czy odzyskiwaniem przestrzeni miejskiej.