Antybaśń o Szeli
„Baśń o wężowym sercu” nie dopisuje Szeli ani do narracji o narodowej zdradzie, ani do narracji o sprawiedliwym mścicielu. Rak wybrał dla siebie pozycję najtrudniejszą w kulturze polskiej – twórcy osobnego...
historyk literatury XX i XXI wieku, krytyk literacki; współtwórca Zakładu Antropologii Literatury (UAM); współtwórca i dyrektor Centrum Humanistyki Otwartej (UAM). Autor i współautor kilkunastu książek – ostatnio: „Resztki nowoczesności” (2011), „Poruszona mapa” (2016), „Literatura i jej natury” (współautorzy: Joanna B. Bednarek, Dawid Gostyński; 2017). Redaktor i współredaktor tomów zbiorowych – ostatnio: „O jeden las za daleko. Demokracja, kapitalizm i nieposłuszeństwo ekologiczne w Polsce” (2019), „Tożsamość po pogromie” (2019) „Znaki katastrofy, spacje ocalenia” (2020). Kurator wielu cyklów dyskusyjnych. Członek redakcji „Tekstów Drugich”.
„Baśń o wężowym sercu” nie dopisuje Szeli ani do narracji o narodowej zdradzie, ani do narracji o sprawiedliwym mścicielu. Rak wybrał dla siebie pozycję najtrudniejszą w kulturze polskiej – twórcy osobnego...
Wystawa skłania do pytania: Unde terror? Ale kilka sugestii, pomysłów, hipotez ekspozycja podsuwa. […] Wystawa nakłania zatem do ukontekstowienia strachu, do szukania konkretnej historycznej i społecznej sytuacji, w której ktoś kogoś zastrasza, a także do śledzenia transakcji, w ramach których społeczny strach zostanie przekształcony w inną emocję...
„Gdyby Guliwer dostarczał sobie tyle kalorii, ile liliput – chodzi mi o proporcję wielkości masy do energii – to Guliwer spaliłby się w ciągu ułamku sekundy. […] chodzi mi o skalowanie pewnych wyobrażeń”...
Prostota podziału (gniew introwertyczny, destrukcyjny, konstruktywny) pozwala zapytać, co w ostatnich trzech dekadach decydowało o większościowym wyborze gniewu destrukcyjnego. Niemal wszystko – odpowiada Markiewka...
Prezentujemy tekst Przemysława Czaplińskiego z papierowego wydania „Czasu Kultury” (4/2019): „Setna rocznica odzyskania niepodległości minęła, więc na upamiętniające teksty za późno. Ale ja nie o rocznicy, lecz o jej dacie dziennej...