Ciało rozszerzone
Praca składająca się z trzech minimalistycznych ceramicznych rzeźb to w rzeczywistości obiekty zintegrowane z trzema częściami ciała, dedykowane kolejno głowie, rękom (dłoniom), nogom (stopom)...
Charakterystyka produktu:
The Smell of Eruption to niszowe perfumy stworzone przez
Artystkę/Artystę Øleg&Kaśka. Inspiracją do stworzenia zapachu były głosy zapowiadające rychły upadek cywilizacji oraz burzliwa wizja końca świata. Tak też narodził się pomysł stworzenia zapachu-gadżetu. Dekadencki zapach stworzony dla obywatelki/obywatela świata pierwszego ma być jej/jego
towarzyszem podczas nadejścia tego co nieuniknione. Rolą The Smell of Eruption jest uczynienie tego momentu wyjątkowym i niepowtarzalnym.
Ten koniec świata będzie jedyny w swoim rodzaju.
Opis kompozycji zapachowej:
Nutą głowy jest stara, pusta droga, wiodąca przez wzgórza
wczesnym, świeżym porankiem, po której leniwie porusza się
delikatna para, będąc tym samym naszym przewodnikiem.
.
Pośrodku przychodzi deszcz, niepotrafiący ugasić żadnego
pragnienia… Droga prowadzi do starego, luksusowego
kościoła, wypełnionego słodkim, gęstym dymem palonych
kadzideł… W końcu, nieoczekiwanie, kościół zaczyna się topić,
rozpuszczać, ociekać wodą…
.
Następnie jest już tylko baza, której zapach grany jest
obrazem pustego i dawno już zapomnianego oceanu, zasnutego powłoką gwiazd.
Daty premiery: czerwiec (online) oraz wrzesień
Strona internetowa: www.olegandkaska.com. Na stronie niebawem pojawią się informacje na temat projektu The Smell of Eruption.
Praca składająca się z trzech minimalistycznych ceramicznych rzeźb to w rzeczywistości obiekty zintegrowane z trzema częściami ciała, dedykowane kolejno głowie, rękom (dłoniom), nogom (stopom)...
Rozmowa jest spotkaniem dwóch osób, które do samego końca nie wiedziały, o czym będą rozmawiać. W trakcie nagrania zostały przeczytane i zadane pytania przygotowane im przez trzecią osobą, która zna ich oboje...
Pandemia przemocy, czyli dyskusja o zróżnicowanej kobiecej codzienności, zmieniających się priorytetach w dobie pandemii i tego, jakiego feminizmu nam potrzeba. Katarzyna Czarnota rozmawia z Weroniką Zawadzką z kolektywu „W Naszej Sprawie” oraz „Nowego Bytu Feministycznego”