Archiwum
05.10.2012

Celem uczestników gry miejskiej „Pozgranianki” jest odkrycie swojego miasta, a także zapoznanie się z interesującymi życiorysami mieszkanek Poznania.

Członkinie Kolektywu Aleje Bibianny pierwotnie połączyło Koło Genderowe, funkcjonujące przy Wydziale Filologii Polskiej Uniwersytetu imienia Adama Mickiewicza. Z biegiem czasu postanowiły one powołać do życia organizm w znacznym stopniu wykraczający poza akademickie ramy. „W pewnym momencie zdałyśmy sobie sprawę, że to, co chcemy robić, nie jest już stricte naukową działalnością – mówi Lucyna Marzec, członkini Kolektywu oraz współorganizatorka „Pozgranianek”. – Zlecenie stworzenia gry miejskiej, które dostałyśmy od organizatorów festiwalu No Women No Art, było więc pretekstem do utworzenia czegoś niezależnego od uczelni. W ten sposób narodziny Kolektywu zbiegły się w czasie z pomysłem na «Pozgranianki»”.

„Patronką Kolektywu jest Bibianna Moraczewska. Wybór na nią padł z wielu powodów. Łączyła ją niezwykła więź z Narcyzą Żmichowską, poetką i powieściopisarką okresu romantyzmu, a także jedną z prekursorek feminizmu w Polsce. Kamienica, w której mieszkała, została zburzona, gdyż zasłaniała gmach dzisiejszego Teatru Polskiego przy ulicy 27 Grudnia w Poznaniu. Są to tereny bliskie nam jako polonistkom – mówi Lucyna Marzec – W dodatku, naszym zdaniem, nie została ona należycie doceniona”. Rzeczywiście, poznańska aktywistka nigdy nie doczekała się ulicy ochrzczonej własnym imieniem, co według pomysłodawczyń Pozgranianek stanowi jeden z dowodów na to, jak mało w Poznaniu docenia się zasłużone kobiety z XIX i XX wieku.

„Tak naprawdę w skład Kolektywu wchodzą w większości te same osoby, które dawniej stanowiły zespół uczelnianego Koła Genderowego. Ustalając jednak jego strukturę, chciałyśmy odciąć się od zhierarchizowanej formy działania koła naukowego – mówi Lucyna Marzec – Nie mamy przydzielonych osobnych ról w Kolektywie. Tryb pracy jest tu zupełnie inny. Dzielimy się jednakowo obowiązkami organizacyjnymi. Nie jest to łatwy do osiągnięcia cel, zwłaszcza gdy funkcjonuje się w społeczeństwie tak silnie nastawionym na hierarchizację” – dodaje organizatorka.

„Pozgranianki” rozpoczną się w samo południe, w najbliższą sobotę, 6 października, w ramach 5. Międzynarodowego Festiwalu Twórczości Kobiet No Women No Art. Jest to pierwsza tego typu akcja, organizowana przez członkinie Kolektywu Aleje Bibianny. Choć spacery tematyczne dla No Women No Art realizują już od 5 lat, po raz pierwszy akcja kulturalna ma formę zabawy. Celem uczestników „Pozgranianek” jest odkrycie swojego miasta, a także zapoznanie się z interesującymi życiorysami mieszkanek Poznania: „Bohaterem każdej gry miejskiej jest po prostu samo miasto – opowiada Lucyna Marzec – Główna misja akcji to spojrzenie na Poznań ze świeżej perspektywy, ujrzenie go na nowo i skojarzenie z ważnymi postaciami kobiecymi związanymi z tym miastem”.

Jest to w istocie ciekawy sposób na zdobycie wiedzy o własnym mieście i jego organizatorki wierzą, że tego typu niekonwencjonalnymi metodami łatwiej jest dotrzeć do odbiorcy i zapaść w pamięci: „Liczymy, że dzięki zadaniom, które przygotowaliśmy, uczestnicy zaangażują się w grę – opowiada współorganizatorka wydarzenia. – Mamy nadzieję wzbudzić wśród uczestników ducha rywalizacji.

Organizatorki „Pozgranianek” zachęcają do wzięcia udziału w grze nieco enigmatycznym opisem: „Miejskość i kobiecość. Przestrzeń i płeć. Czym są? Jakie zachodzą między nimi relacje? Zmaterializowane (namacalne), ucieleśnione (tkankowe), umiejscowione na osi czasu i przestrzeni? Czy gra w miasto, gra w (o) kobiecość warta jest wysokiej stawki? Czy w tę grę można się po prostu świetnie bawić?”.

Więcej informacji o tym niekonwencjonalnym wydarzeniu znaleźć można na stronie Kolektywu: http://kolektywbibianny.wordpress.com/

alt