Archiwum
14.09.2012

Osiemnastoletnia rewolta

Aleksandra Hausner
Podskórny Poznań

Poznański skłot Rozbrat jest najstarszym i być może najważniejszym tego typu miejscem w Polsce. Powstał 18 lat temu w opuszczonych, niszczejących budynkach fabrycznych i magazynowych przy ulicy Pułaskiego. Początkowo był przede wszystkim mieszkaniem dla kilkunastu osób, z czasem jednak przekształcił się w ośrodek działalności kulturalnej i politycznej i te trzy funkcje – socjalną, kulturową i polityczną – spełnia do dziś. Jak mówią mieszkańcy skłotu: samo jego istnienie jest polityczna rewoltą.

Działalność Rozbratu to nie tylko koncerty, wystawy, spektakle teatralne czy street art, ale również aktywność społeczna i polityczna, która wychodzi z terenu skłotu i pojawia się w przestrzeni publicznej, przypominając, że miasto należy do wszystkich mieszkańców i że od zysków finansowych niekiedy ważniejsza jest korzyść społeczna. Skłotersi i osoby związane z ruchem anarchistycznym głośno domagają się przestrzegania praw mniejszości seksualnych, dostępu do tanich mieszkań, wprowadzenia budżetu partycypacyjnego, protestują przeciw kolosalnym wydatkom na Euro, głoszą hasła antywojenne podczas cotygodniowych akcji Food Not Bombs i wytykają urzędnikom miejskim przeprowadzanie nielegalnych eksmisji.

Działalność Rozbratu bywa niekiedy postrzegana jako niepokojąca, zwłaszcza wtedy, gdy obnaża nie zawsze sprawiedliwe mechanizmy funkcjonowania współczesnego świata, który większość z nas chciałaby uważać za bezpieczny i sprawiedliwy. Co bardzo istotne, aktywność polityczna Rozbratu ma silny rys antyfaszystowski: pokazuje, że skrajnie prawicowe ruchy istnieją, mają wpływ na rzeczywistość społeczną – i stara się im czynnie przeciwstawiać, między innymi podczas antyfaszystowskich demonstracji.

Jak podkreślają osoby związane ze skłotem, to miejsce od lat funkcjonuje poza oficjalnym nurtem kultury, obywając się bez miejskich i państwowych dotacji, bez sponsorów i subsydiów. Z jednej strony, pozwala to na nieskrępowane działanie bez obaw, że zbyt kontrowersyjny przekaz nie spodoba się sponsorowi, z drugiej zaś, pokazuje, jak wiele można stworzyć przy niemal zerowym nakładzie kosztów i jak dużą inwencję twórczą potrafi to wyzwolić. Co ciekawe, o działaniach kulturalnych i społecznych Rozbratu od niedawna informują nie tylko mainstreamowe media, ale również oficjalny portal miejski. Nie zmienia to oczywiście sytuacji samego skłotu ani nie minimalizuje niechęci urzędników wobec istnienia tego miejsca, ale dowodzi, że nagłośnienie działalności kulturalnej nie musi generować ogromnych kosztów.

Osiemnastolecie skłotu Rozbrat, nazywane czule Leciem, otworzył wczoraj pokaz dwóch filmów dokumentalnych w kinie Muza. „Rozbrat: Wolne domy dla wolnych ludzi” Simona Roberta i Nicolasa Morina, pozornie nie kontrowersyjny, wywołał gorąca dyskusję między widzami i członkami kolektywu Rozbrat. Rozmawiano między innymi o prawie własności i konstytucyjnym prawie do mieszkania, o działaniu Anarchistycznego Czarnego Krzyża i o perspektywie dalszego istnienia skłotu – tę ostatnią kwestię poruszył słynny poznański kinoman Bogdan Kalinowski, który wraz z żoną nie tylko pojawił się na projekcji, ale również brał czynny udział w dyskusji. Kolejny film, „Warsztat 23, krótka historia pewnego skłotu”, opowiadający o zlikwidowanym niedawno przez policję skłocie Warsztat, również wywołał poruszenie wśród widzów, nie tylko z powodu tematyki którą poruszał, lecz również dzięki emocjonalności przekazu.

Pozostałe wydarzenia Osiemnastolecia odbędą się już na terenie skłotu. Jak zapewniają organizatorzy, podczas całej imprezy będzie czynna Cafe Barcelona, stoiska z wegańskim jedzeniem oraz Bar Letni, gdzie będzie można posłuchać muzyki oraz obejrzeć między innymi fire show. W piątkowe popołudnie, 14 września, odbędzie się wernisaż wystawy prac graficznych Xaviera Bayle’a zatytułowanej „Grotesque” oraz wernisaż fotografii Radosława Stolińskiego „Imahinacje”, a także pokaz slajdów i zdjęć dokumentujący 18 lat istnienia skłotu.

Ciekawie zapowiada się monodram Marii Piznal w wykonaniu Justyny Paluszyńskiej, zatytułowany „Spisek przy trzepaku: historia jednej ulotki”. Inspiracją dla jego powstania był reportaż opublikowany kilka lat temu w „Gazecie Wyborczej”, opisujący historię grupy nastolatek z Płocka, które w 1968 roku rozrzuciły ulotki manifestujące solidarność z ofiarami pobicia przez milicję. Ulotki, podpisane przez „Klub Sprawiedliwych”, postawiły na nogi lokalną Służbę Bezpieczeństwa, która akcji tropienia ich autorek nadała kryptonim „Wichrzyciel”. Wieczorem odbędą się koncerty (Schizma, Fight Them All, Life Scarsc, Icon of Evil) oraz afterparty w klubie Kulawy Muł.

Na sobotę, 15 września zaplanowano między innymi pokazy filmów z warszawskiego D.I.Y. Film Fest, otwarte zajęcia jogi, warsztaty tworzenia zinów, turniej tenisa stołowego i kolejne koncerty – zagrają między innymi Doom, Eksmisja i Nancy Regan – oraz afterparty z udziałem berlińskiej didżejki Djane Mohak.

Wszystkie wydarzenia Osiemnastolecia mają charakter otwarty, nie wymagają znajomości ideologii anarchizmu ani wiedzy na temat twórczości Michaiła Bakunina. Na skłocie mile widziani są wszyscy, którzy zechcą zobaczyć i usłyszeć, jak funkcjonuje kultura alternatywna w Poznaniu i poznać ludzi, którzy ją tworzą.
Fot. pochodzi ze strony skłotu: http://www.rozbrat.org/ (na prawach licencji CC).

WARSZTAT 23, krótka historia pewnego skłotu

alt